Państwowy koncern chce do końca miesiąca przejąć Polska Press. Liczy wpływ nowej daniny na opłacalność transakcji.

– Dajemy sobie ten miesiąc na przejęcie spółki Polska Press. Przeliczymy, jak to będzie wyglądało i będziemy się mierzyć z tym problemem. Mamy różne możliwości, by w tym zakresie prowadzić rozmowy – tak Daniel Obajtek, prezes Orlenu, odpowiadał w poniedziałek dziennikarzom na pytania o wpływ planowanej składki od reklam na opłacalność przejęcia Polska Press. Dziennikarze pytali, czy spółka za pośrednictwem stowarzyszeń gospodarczych ma zamiar przekonywać rząd do zmiany projektu.
Obajtek zastrzegał, że składka reklamowa to dopiero rządowa propozycja, a nie ustawa. Niewykluczone więc, że dzięki zabiegom państwowej firmy danina może zostać np. złagodzona. „Składka solidarnościowa” – jej łączna kwota to ok. 800 mln zł rocznie – ma zasilać Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz planowany Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Projekt wprowadzenia de facto podatku od reklam ma być wstępnie konsultowany do 16 lutego. Wejście nowego rozwiązania w życie zapowiadane jest na lipiec.
W minionym tygodniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał zgodę na przejęcie Polska Press przez Orlen. Kupowany podmiot to wydawca 20 dzienników regionalnych, blisko 120 tygodników lokalnych oraz prasy bezpłatnej. Spółka sprzedaje też powierzchnię reklamową w prasie i internecie.
Będzie to kolejne „prasowe” przejęcie przez paliwową spółkę. W listopadzie ub.r. sfinalizowała ona zakup 65 proc. akcji Ruchu, dystrybutora prasy. Orlen działa też na rynku reklamy. Wraz z PZU jest właścicielem domu mediowego Sigma Bis. Jak chwalił się prezes Obajtek, firma zdobywa nowych klientów.
Państwowy koncern był krytykowany za angażowanie się w branżę medialną. Prezes Orlenu bronił jednak wczoraj planowanego zakupu. Zaznaczył, że kupowana spółka zarabia i ma bardzo dobre parametry finansowe. Podkreślał też, że planowane transakcje Orlenu opiniują międzynarodowi doradcy i banki inwestycyjne.
Pod kierownictwem Daniela Obajtka Orlen wzmógł aktywność na rynku fuzji i przejęć. Pod koniec kwietnia ubiegłego roku zajmujący się dotąd głównie paliwami i petrochemią koncern przejął kontrolę nad Energą, jedną z czterech państwowych grup energetycznych, uchodzącą przy tym za najbardziej „zieloną”. Trwają też prace nad finalizacją akwizycji Lotosu, drugiego gracza na krajowym rynku petrochemicznym. Jak poinformował w poniedziałek Obajtek, w lipcu chciałby przedstawić Komisji Europejskiej partnera lub partnerów do wymiany aktywów w ramach spełnienia narzuconych przez Brukselę warunków przejęcia Lotosu. Orlen ma nadzieję na zakończenie tego procesu do końca roku. Płocki koncern pracuje też nad fuzją z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem.
W poniedziałek Orlen ogłosił nową markę pozapaliwowej sprzedaży sklepowo-gastronomicznej Orlen w Ruchu. Ma powstać sieć ok. 900 takich obiektów. Spółka chce też zainwestować w segment usług kurierskich, oferując dostęp do ponad 10 tys. punktów nadań i odbiorów przesyłek, w tym 2 tys. automatów paczkowych. W sumie do 2030 r. koncern chce zainwestować w rozwój działalności detalicznej ok. 11 mld zł. – Budujemy grupę, która może mieć niedługo 16 mln klientów. Nie ma już dziś na świecie biznesu, który jest ukierunkowany na jedną działalność. One się przeplatają. Wartością stałą jest klient – przekonywał Daniel Obajtek.