Pandemia zwiększyła i tak duży popyt na usługi centrów obsługi procesów biznesowych.

W Polsce działa już ponad 1500 centrów obsługi procesów biznesowych (BPO), usług wspólnych (SSC/GBS), IT oraz centrów badawczo-rozwojowych (R&D) – wynika z najnowszego raportu ABSL. W 2020 r. według Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, inwestorzy zdecydowali się na 58 nowych projektów, z czego 44 dotyczyły usług dla biznesu.
Wynagrodzenia oferowane przez centra SSC/BPO oraz w firmy Corporate Finance są często już lepsze niż u naszych najbliższych sąsiadów – wynika z najnowszego raportu o wynagrodzeniach w Europie Środkowo-Wschodniej opracowanego przez spółkę CPL Jobs ‒ CEE Salary Guide 2021. Przykładem jest sprzedaż i marketing. W Polsce pracownicy tego działu zarabiają od 5 do 35 tys. zł. Dla porównania w Czechach jest to 4,2‒25,5 tys. zł, na Węgrzech – 5,85‒26 tys. zł, a na Słowacji 4,9‒12,5 tys. zł. ‒ W niektórych przypadkach wynagrodzenia w Polsce są wyższe o 20‒30 proc., a na takich stanowiskach jak Controlling Manager pensja przy minimalnych widełkach jest aż o 48 proc. wyższa w Polsce, niż na Słowacji – mówi Anna Kulawiak, menedżer operacyjny w CPL Poland.
Łukasz Grzeszczyk, dyrektor w Hays Poland wyjaśnia, że wpływ na to ma jakość kandydatów. Na naszym rynku nie brakuje wykształconych specjalistów, biegle władających językami obcymi. ‒ Polska jest największym i historycznie najlepiej rozwiniętym rynkiem nowoczesnych usług dla biznesu w regionie, co przez inwestorów jest postrzegane jako gwarancja powodzenia przedsięwzięcia. Z tego powodu są też skłonni zaakceptować wynagrodzenia wyższe niż np. w Czechach czy na Węgrzech ‒ tłumaczy.
Eksperci dodają, że jednym z wygranych na rynku pracy pozostają pracownicy sektora IT. COVID-19 tylko przyspieszył tempo wzrostu zapotrzebowania na specjalistów w tej dziedzinie. Przedsiębiorcy niemal zmuszeni są do korzystania z nowych technologii, platform e-commerce, zaawansowanych systemów informatycznych i automatyzacji na dużo większą skalę, niż wcześniej. A Polska jest cennym źródłem talentów IT.
‒ Gdy praca zdalna stała się powszechna, firmy z zachodniej Europy jeszcze chętniej angażują naszych specjalistów IT. Wynagrodzenia w Polsce są już na porównywalnym poziomie do zachodnich krajów UE, a w regionie CEE są wyższe od krajów takich jak Czechy czy Słowacja ‒ potwierdza Katarzyna Piotrowska, starszy kierownik w CPL Poland.
Dla przykładu programiści w Polsce mogą liczyć na zarobki dochodzące do 28 tys. zł, podczas gdy w Czechach na 25,5 tys. zł, na Węgrzech ‒ 16,9 tys. zł, a na Słowacji na 21,5 tys. zł.
‒ Prognozujemy wzrost zainteresowania specjalistami od cyfryzacji, automatyzacji, rozwiązań chmurowych, cyberbezpieczeństwa, a także AI (sztucznej inteligencji). Choć większość firm obawia się konsekwencji kryzysu na rynku, to pracownicy firm IT mogą liczyć na podwyżki płac w 2021 r. w wysokości kilku, a nawet kilkunastu procent – mówi Katarzyna Piotrowska.
Pandemia sprawiła więc, że sektory SSC/BPO, jak i Corporate Finance wracają do strategii wzrostu i rozwoju, a osoby posługujące się niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim czy językami skandynawskimi będą mogły liczyć na szeroką ofertę zarówno w działach obsługi klienta, księgowości, bankowości, jak i wsparcia IT.
Jak zauważa Łukasz Grzeszczyk, centra nowoczesnych usług cały czas poszukują kandydatów, a rekrutacje trwały niemal przez cały czas pandemii. ‒ Napływ zapytań inwestorskich w ostatnich miesiącach pozwala oczekiwać, że projektów tego typu będzie więcej – mówi Grzeszczyk.