Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka powtórzył, że nie poda się do dymisji. Nie zrobi tego również nikt z Rady Polityki Pieniężnej. Rada zakończyła dziś posiedzenie.

Po raz pierwszy od rozpoczęcia afery taśmowej, uczestniczył w posiedzeniu profesor Jerzy Hausner, który mógł poczuć się urażony słowami Marka Belki w ujawnionym nagraniu z podsłuchów. Prezes NBP potwierdził, że Jerzy Hausner był obecny na posiedzeniu Rady. Obaj ekonomiści rozmawiali przed rozpoczęciem posiedzenia, a podczas posiedzenia Hausner wygłosił oświadczenie, którym jednak nie będzie się dzielił publicznie.

Odnosząc się do nagranej rozmowy z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem Marek Belka zapewnił, że nie wszedł w żadne porozumienie polityczne. Prezes NBP podkreślił, że podczas feralnej rozmowy nie złamał prawa. Odrzucił też tezę, że bank centralny wspiera rząd.

Wedle stenogramów tygodnika "Wprost", sformułowania użyte w stosunku do Jerzego Hausnera ,on sam mógł potraktować jako niepochlebne. Biuro prasowe NBP w oświadczeniu podkreśliło następnie , że z prawie dwugodzinnej rozmowy Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką, opublikowano wyrwane z kontekstu kilkuminutowe fragmenty, co jest manipulacją.