Przedsiębiorcy z branży gazowo-elektrycznej krytykują instytucję służebności przesyłu. Nowe rozwiązania nie przewidują limitu roszczeń odszkodowawczych. Przepisy nie określają też maksymalnego czasu na ustanowienie służebności przesyłu.
ANALIZA
Brakuje rozwiązań, które skrócą czas ustanawiania służebności przesyłu oraz ograniczą wielomilionowe żądania właścicieli gruntów. Nieuwzględnienie w nowelizacji kodeksu, która weszła w życie 3 sierpnia tego roku, procedur szybkiego ustanawiania służebności blokuje nowe inwestycje, a istniejącym nie pozwala na pełne funkcjonowanie. Wynikiem tego jest też wzrost cen usług operatorów.
- Opóźnienia to wyższe koszty, które z kolei mają wpływ na cenę sprzedawanego gazu - tłumaczy Rafał Pazura z biura prasowego Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazowego.
Jednym z rozwiązań jest tworzenie korytarzy infrastrukturalnych. Linie energetyczne powinny być budowane obok autostrad. Dzięki temu można zminimalizować wysokości odszkodowań i uniknąć wzrostu cen energii. Inicjatorem pomysłu jest PSE-Operator, który wraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad buduje pilotażowy odcinek korytarza na Śląsku. Linia o napięciu 400 kV długości ok. 90 km będzie biegła wzdłuż autostrady A4.
- Pasy technologiczne wzdłuż autostrad są szansą na mniej kosztowny rozwój sieci elektroenergetycznej w kraju. Połączenie inwestycji drogowych i sieciowych jest powszechnie stosowane w Europie. PSE-Operator ma nadzieję, że wkrótce zostaną zniesione bariery prawne utrudniające budowanie sieci elektroenergetycznych wzdłuż polskich autostrad - uważa Stefania Kasprzyk, prezes PSE-Operator.
Bezużyteczność przepisów
Nowe przepisy o służebności przesyłu praktycznie nie pomagają przy budowie urządzeń gazowniczych na gruncie osób trzecich, ponieważ nie ustanawiają żadnych nowych procedur.
- Pierwsze doświadczenia wskazują na bezużyteczność znowelizowanych przepisów w stosunku do już istniejących urządzeń. Natomiast w stosunku do gazociągów budowanych w przyszłości lepiej będzie stosować przepisy z ustawy o gospodarce nieruchomościami - uważają przedstawiciele biura prasowego PGNiG.
Podczas prac nad nowelizacją kodeksu cywilnego Izba Gospodarcza postulowała przyznanie uprawnienia do ustanawiania z mocy ustawy służebności interesu publicznego na gruncie właściciela niewyrażającego zgody na budowę urządzeń przesyłowych.
- Proponowane rozwiązania umożliwiłyby szybszą budowę gazociągów oraz pozwoliły na zakończenie budowy wielu ich odcinków. Dziś w rezultacie sprzeciwu tylko jednego właściciela gruntu nie można ukończyć kosztownych inwestycji - twierdzi Rafał Pazura.
Nowe rozwiązania w kodeksie cywilnym przedsiębiorcy traktują dopiero jako początek dyskusji na temat kompleksowych regulacji, które powinny ułatwić realizację inwestycji oraz eksploatację istniejących już linii przesyłowych.
Cena służebności
Nadal trudnym i nierozwiązanym problemem pozostaje wysokość wynagrodzenia za ustanawianie służebności przesyłu.
- Brak rozwiązań prawnych w zakresie ustalania wysokości ceny służebności spowoduje, że efekty zmian będą nikłe. Właściciel gruntu może nie godzić się na cenę za ustanowienie służebności. Wówczas sprawa zwykle trafia do sądu, co oznacza długotrwałe postępowania - podkreśla Stefania Kasprzyk. Rozumiejąc interes właściciela, przedsiębiorstwa przesyłowe chcą za ustanowienie służebności wypłacać racjonalne odszkodowanie, dodaje.
- Właściciele działek muszą zrozumieć, że wypłacone im odszkodowania podnoszą koszt energii elektrycznej czy gazu. Na pewno możliwość rozkładania na raty opłat za służebność pozwoliłaby na uniknięcie gwałtownego wzrostu cen - tłumaczy prezes PSE-Operator.
Z kolei Dariusz Chomka z PSE-Operator mówi, że prowadzone są prace nad stworzeniem algorytmu, który wyliczy typową cenę służebności przesyłu, uwzględniając położenie oraz przeznaczenie gruntu.
- Dzięki temu można byłoby z góry wyliczyć jednorazową opłatę za służebność przesyłu. Jednak brakuje rozwiązań prawnych w tym zakresie - dodaje.
Postępowania sądowe
Sądowa konieczność dochodzenia roszczeń wynikających ze służebności przesyłu prowadzi do znacznych opóźnień w dostawie mediów.
- Przy eksploatacji starych gazociągów konieczna jest zgoda właściciela gruntu na wejście na jego teren i przeprowadzenie prac modernizacyjnych. Ogranicza to możliwości przesyłania gazu - twierdzą eksperci.
Z problemem opóźniania inwestycji z powodu długich postępowań sądowych borykają się również przedsiębiorstwa sieci energetycznych.
- Barierą przy inwestycjach sieciowych jest brak rozwiązań prawnych. Sprawy związane z ustanowieniem służebności są rozpatrywane przez sądy powszechne, a nie gospodarcze. Dlatego też trwają one latami. Powoduje to ogromne opóźnienia w realizacji naszych inwestycji - mówi Stefania Kasprzyk.
Jednym z drastycznych przykładów jest wstrzymanie prac nad strategicznym dla bezpieczeństwa energetycznego zachodniej Polski odcinkiem sieci Ostrów Wielkopolski-Plewiska.
- Przystępując w 2003 roku do inwestycji, PSE miał uzgodnioną ze wszystkimi gminami trasę przebiegu nowej linii w miejscu istniejącej, starej linii. Po wybudowaniu 136 km ze 144 km jedna z gmin, zmieniając klasyfikację gruntów na budowlane, spowodowała praktycznie wstrzymanie inwestycji. Skutek jest taki, że np. poważna awaria istniejącej infrastruktury elektrycznej moż pozbawić Poznań dostaw prądu - tłumaczy prezes firmy energetycznej.
1,5 mln spraw z właścicielami gruntów dotyczy 13 tys. km sieci wysokiego napięcia
Podstawa prawna
• Ustawa z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2008 r. nr 116, poz. 731).
/>