W przyszłym roku Gaz-System ogłosi licytacje na dostęp do gazociągów umożliwiających import niemal 7 mld m sześc. surowca. To ilość odpowiadająca 45 proc. polskich potrzeb.
W przyszłym roku Gaz-System ogłosi licytacje na dostęp do gazociągów umożliwiających import niemal 7 mld m sześc. surowca. To ilość odpowiadająca 45 proc. polskich potrzeb.
/>
W ciągu kilku miesięcy mogą wejść w życie nowe przepisy, które zmienią sposób uzyskiwania przez firmy dostępu do gazociągów umożliwiających m.in. import gazu do Polski. Firmy o dostęp do gazociągów będą musiały się bić na aukcjach, które obejmą wszystkie wolne moce przesyłowe w Polsce.
Nowe regulacje znajdą się w projektowanej właśnie Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej (IRiESP). Gaz-System zakończył już jej konsultowanie z uczestnikami rynku. Teraz projekt trafi do zatwierdzenia w Urzędzie Regulacji Energetyki. Jeśli URE zaakceptuje zmiany, aukcje ruszą w przyszłym roku. Firmy zainteresowane tak importem, jak i eksportem gazu w ramach rocznych kontraktów do podziału otrzymają do 90 proc. wolnych przepustowości. Na dostawy krótkoterminowe (kwartalne, miesięczne i dobowe) Gaz-System przydzieli 10 proc. wolnych przepustowości.
Na początek importerzy zyskają dostęp m.in. do interkonektora w Lasowie na granicy zachodniej (wolnych jest 5 proc. mocy przesyłowych) oraz wirtualnego i fizycznego rewersu na gazociągu jamalskim (odpowiednio około 50 i 100 proc.). Dzięki temu będą mogli sprowadzić do Polski 6,7 mld m sześc. gazu z Niemiec. Tam paliwo jest znacznie tańsze niż to, które PGNiG sprowadza z Rosji (różnice sięgają co najmniej 50 dol./1000 m sześc.).
Jeśli tak się stanie, importerzy zaspokoją ok. 45 proc. krajowego zapotrzebowania na surowiec. Zyskają odbiorcy, bo dostaną tańszy gaz. Zagrożone jest jednak PGNiG, ponieważ z Gazpromem wiąże je długoterminowy kontrakt. Do 2022 r. spółka musi sprowadzać – lub zapłacić, jeśli nie sprowadzi – 9 mld m sześc. paliwa rocznie.
W kolejnych latach kłopoty PGNiG będą coraz większe. W 2015 r. uruchomiony będzie terminal LNG, który pozwoli na import 5 mld m sześc. gazu rocznie. Wciąż wolnych jest 40 proc. jego mocy. Z kolei do 2018 r. Gaz-System uruchomić ma korytarz gazowy Północ – Południe, łączący terminal LNG w Świnoujściu z planowanym terminalem LNG w Chorwacji, oraz interkonektor z Litwą. To infrastruktura, której możliwości importowo-eksportowe sięgną 14,5 mld m sześc.
Konkurencja PGNiG tylko czeka, by skorzystać z nowych możliwości dostaw. Świadczy o tym wynik pierwszych eksperymentalnych aukcji, w ramach których Gaz-System rozdzielił już wolne moce interkonektora w Lasowie praktycznie w całości na I kw. 2014 r. Zarezerwowały go cztery firmy, z czego trzy z Polski. Eksperci sugerują, że może chodzić m.in. o Orlen i związaną z niemieckim koncernem VNG spółkę Handen.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama