Sezon piłkarskich rabatów zacznie się już w czerwcu. Ceny nowości spadną przynajmniej o 500 zł
ikona lupy />
Ceny telewizorów / Dziennik Gazeta Prawna
Mundial i mistrzostwa świata w piłce siatkowej pomogą rynkowi telewizorów. Skorzysta też klient. Bo sprzedawcy szykują promocje.
Każdy, kto zastanawia się nad zakupem nowego telewizora, powinien wstrzymać się z podjęciem decyzji. Najpóźniej na początku czerwca rozpocznie się sezon promocji. Wielu producentów wprowadzi na rynek swoje najnowsze produkty. I zachęty do ich zakupu. Pośpiech przy zakupie telewizora może kosztować nawet kilkaset złotych.
– Philips wprowadzi na rynek telewizory wyposażone w system operacyjny Android i rozdzielczość 4K. W okresie mistrzostw będzie można je upolować za mniej niż 5 tys. zł. To ciekawa oferta, biorąc pod uwagę, że do tej pory telewizory 4K były co najmniej dwa razy droższe – twierdzi Sebastian Król z TP Vision.
Producent ma też w planach wprowadzenie odbiorników w rozdzielczości ultra HD. Ma mieć on wielkość 40 cali i kosztować 3 tys. zł.
O klientów w okresie najważniejszych w tym roku imprez sportowych chcą walczyć też pozostałe marki. Do najnowszego telewizora w rozdzielczości ultra HD marki Thomson mają być dodawane tablety marki Alcatel. Kupując odbiornik 40-calowy, który teraz kosztuje 2999 zł, otrzyma się tablet PIXI 7, natomiast 49-calowy za 4999 zł – PRO 8.
Jak przekonują sieci sklepów, do czasu imprez sportowych ceny nowości spadną przynajmniej o 500 zł. Producent zapewnia, że gratisowe tablety pochodzą z najnowszej linii, która w tym roku została zaprezentowana na targach w Las Vegas. Ich cena rynkowa to 500–700 zł w zależności od modelu.
Firma TCL ma w planach promocje przy kasie sklepowej. Każdy za zakup telewizora 32-calowego lub 40-calowego otrzyma zwrot odpowiednio 100 lub 200 zł.
– W przypadku mniejszego odbiornika promocja będzie obowiązywała na model 32E3003. W przypadku większego telewizora wciąż trwają ustalenia, który dokładnie model zostanie objęty akcją – wyjaśnia Roksana Klitkowska, menedżer marketingu w TCL Multimedia Polska.
Samsung, Sony oraz Toshiba również przewidują promocje cenowe. Nie chcą jednak jeszcze ujawniać szczegółów. Wiadomo, że producenci planują zorganizowanie akcji polegającej na sprzedawaniu w cenie tańszych odbiorników tych o większej przekątnej. Telewizor 50–55 cali ma kosztować tyle co 47- czy 48-calowy. A to ma się wiązać z oszczędnością nawet 100 zł za każdy cal.
Firmy w największym stopniu, przy okazji największych imprez sportowych, chcą promować duże odbiorniki. Jak podkreślają, ich sprzedaż najszybciej rośnie. Dlatego w tym segmencie klienci oczekują najwięcej akcji rabatowych i promocyjnych.
– Zapotrzebowanie rośnie zawsze w czasie ważnych wydarzeń sportowych. Tak było podczas Euro 2012 – tłumaczy Marek Maciejewski, dyrektor produktu na Europę w TCL.
W pierwszym kwartale tego roku Polacy kupili 36 tys. odbiorników o wielkości 48 cali i więcej. Dla porównania w ubiegłym roku ich sprzedaż w tym czasie wyniosła 17 tys.
Duży wzrost sprzedaży jest też obserwowany w telewizorach o wielkości 46 i 47 cali. Tych od stycznia do marca tego roku Polacy kupili 67 tys., o 16 tys. więcej niż przed rokiem. Odbiło się to na popycie na małe telewizory. Sprzedaż 32-calowych telewizorów zmalała w pierwszym kwartale o 17 proc. i wyniosła 198 tys.
Większa popularność dużych telewizorów wynika z tego, że są one coraz tańsze. Średnia cena, za jaką można dziś kupić odbiornik na polskim rynku, wynosi 1,8 tys. zł, czyli o 2 proc. mniej niż przed rokiem.
Największy spadek ceny – o 23 proc. – nastąpił w grupie 48-calowych telewizorów.
Te średnio na rynku można kupić za 4,8 tys. zł. Odbiorniki o przekątnej 46–47 cali potaniały w I kw. o 13 proc. – do 3 tys. zł, a 32-calowe o 15 proc. – do 1065 zł. W Polsce powoli następuje wymiana starych telewizorów na nowe, czyli nie tylko takie, które są lepszej jakości, ale i większe.
– Na pewno rosnącą popularnością cieszyć się będą też telewizory Smart TV, pozwalające na nagrywanie transmisji, odtwarzanie ich w dowolnej chwili oraz z dostępem do rozbudowanych treści. Przewidujemy również wzrost sprzedaży odbiorników z funkcjonalnością HbbTV, a także większego zainteresowania telewizorami nowej generacji Ultra HD (4K), które jakością obrazu przeważają nad telewizorami FullHD – komentują przedstawiciele sklepu internetowego Neo24.pl.
Producenci zdają sobie sprawę, że promocje są jedynym sposobem na to, by uratować rynek, a tym samym i swoje wyniki przed spadkiem.
W ubiegłym roku Polacy kupili 2,56 mln sztuk odbiorników, na które wydali 4,5 mld zł. Pod względem ilości sprzedaż spadła o 6 proc., a pod względem wartości o 8 proc. Negatywne prognozy służą konsumentom. Producenci są skłonni bardziej opuszczać ceny niż w okresie prosperity. W tym roku można więc spodziewać się walki o klienta. Szczególnie że polski rynek telewizorów powoli zbliża się do poziomu nasycenia.