Federacja Rosyjska wprowadziła niedawno embargo na naszą wieprzowinę i jej przetwory. Ma to związek z wystąpieniem w naszym kraju dwóch przypadków afrykańskiego pomoru świń. Dlatego minister rolnictwa Marek Sawicki liczy między innymi na rynki państw azjatyckich. Wybiera się w tym celu w maju na Daleki Wschód.
Szef resortu mówi, że w szczególności rynek chiński jest bardzo perspektywiczny. - W dłuższej perspektywie mógłby zastąpić nie tylko Rosję i Białoruś, ale także rynek europejski. Zważywszy na liczbę konsumentów i szybko bogacące się społeczeństwo chińskie, na wiele dziesiątek lat będzie to jeden z podstawowych importerów z Europy - mówi minister rolnictwa.
Marek Sawicki zwraca także uwagę na rozwój rynków państw arabskich. Coraz częściej oprócz drobiu sprzedają się tam produkty mleczarskie - mówi minister.
Podczas wizyty roboczej w Azji minister rolnictwa odwiedzi Koreę Południową, Chiny i Singapur.