Minister Marek Sawicki mówi, że jeśli chodzi o kwestie rolne to Ukraina odnosi się obecnie do Polski nie mniej przyjaźnie niż Rosja. - Ten partner, którego tak silnie ciągniemy za uszy do Unii Europejskiej, od siedmiu lat nie chce z nami uzgodnić świadectw weterynaryjnych na import wołowiny uznając, że Polska jest nadal zagrożona chorobą wściekłych krów - mówi minister.
Marek Sawicki podkreśla, że Ukraińcy powinni zrozumieć, że blokowanie polskiej żywności im się nie opłaci. - Tu chodzi bardziej o symbol i polityczną deklarację Ukrainy, że jeśli chce otwarcia za pośrednictwem Polski, bo tak to się niestety będzie odbywało, rynku unijnego na swoje produkty to nie może stosować żadnych sztucznych barier wobec najmniejszych nawet ilości naszej żywności jaką sprzedawaliśmy na Ukrainę - mówi minister rolnictwa.
Minister Marek Sawicki dodał, że wysłał już zaproszenie do rozmów w tej sprawie do swojego ukraińskiego odpowiednika.