Wśród krajów, które zdecydowały się działać na własną rękę jest m.in. Dania i Holandia. Bruksela nie wydaje się specjalnie tym zaskoczona, ale przyznaje, że to nie najlepsze podejście. „Zwykle jest tak, że państwa, które są szczególnie dotknięte przez rosyjskie embargo próbują prowadzić dwustronne rozmowy z Rosją, my jednak uważamy, że należy koordynować działania na poziomie europejskim co też robimy” - powiedział rzecznik Komisji Frederick Vincent.
Na razie jednak wysiłki Brukseli w celu przekonania Moskwy do zniesienia embarga nie przyniosły rezultatów. „Negocjacje trwają. Nasza pozycja pozostaje niezmienna i władze rosyjskie zdają sobie z tego doskonale sprawę” - przekonywał Vincent. Komisja podkreśla, że w zakazie importu wieprzowiny należy kierować się zasadą regionalizacji, czyli nie sprowadzać mięsa tylko z obszarów dotkniętych chorobą. Rosja jednak utrzymuje embargo wobec całej Wspólnoty.