Po pięciu miesiącach spadku, w Hiszpanii znów wzrosło bezrobocie. W styczniu listy Urzędów Pracy wydłużyły się o 113 tysięcy nazwisk i teraz bez zatrudnienia pozostaje ponad 4 miliony 800 tysięcy osób. Ministerstwo Pracy przypomina, że jest to najmniejszy wzrost liczby bezrobotnych w styczniu od 2007 roku, czyli od początku kryzysu.

W listopadzie i grudniu zwykle spada bezrobocie, bo tysiące osób znajdują zatrudnienie w handlu i usługach. A po zakończeniu świątecznego okresu znów je tracą. Tak stało się i w tym roku, jednak tym razem pracę straciło mniej osób niż zwykle. Stało się tak dzięki małym i średnim firmom, bo to one - jako jedyne w Hiszpanii - rozpoczęły tworzenie nowych miejsc pracy.

W styczniu zatrudnienie znajdowano najczęściej w turystyce, rolnictwie i budownictwie. Z 58 do 51 proc. spadło bezrobocie wsród młodych, mających poniżej 30 lat. Związki zawodowe skarżą się jednak, że zaledwie co 12 umowa o pracę została zawarta na czas nieokreślony, pozostałe - zwykle na kilka miesięcy.