Dobre prognozy dla gospodarki sprawią, że bezrobocie w tym roku nieznacznie spadnie - przewiduje Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. W najbliższych miesiącach należy się jednak spodziewać wzrostu bezrobocia, co związane jest z wygaszeniem prac sezonowych - podkreśla rozmówca IAR.

Dodaje, że od kwietnia pracodawcy zaczną zatrudniać trochę więcej osób ale jeszcze nie w takim tempie, by było to bardzo odczuwalne. Zatrudnienie zwiększy się być może o 1 procent. To zaś oznacza przy 16 milionach pracujących o około 150 tysięcy osób.

Według Mordasewicza w pierwszej połowie roku przedsiębiorcy będą dawać swoim pracownikom więcej godzin nadliczbowych i zatrudniać na umowy krótkoterminowe. Kiedy jednak w drugiej połowie roku przekonają się, iż wzrost gospodarczy jest tendencją trwałą, że ich produkty lepiej się sprzedają i jednocześnie zdecydują się na dokonanie większych inwestycji będą mieli większe zapotrzebowanie na pracę.

Mordasewicz przewiduje, że o ile w tym roku bezrobocie spadnie bardzo mało w stosunku do roku poprzedniego, to już w roku 2015 należy się spodziewać wyraźnego wzrostu zatrudnienia i tym samym spadku bezrobocia.

Zgodnie z prognozami analityków w końcówce tego roku możemy się spodziewać dynamiki wzrostu gospodarczego na poziomie 3,3 procent. Najwięksi optymiści zaś twierdzą, że może to być nawet 4 procent.