Podczas debaty z udziałem przedstawicieli MSZ i znających Wschód dyplomatów zwrócił uwagę, że Chiny projektują "budowę nowego jedwabnego szlaku". "Zbudują sobie europejskie centra logistyczne sami i tam, gdzie ich bardziej zechcą" - przestrzegał.
Jego zdaniem, możemy zaprzepaścić szansę, jaką daje istniejące już połączenie z Europą Seczuan-Duisburg. Kontenery tymczasem wracają drogą morską do Chin, a mogłyby z centrum Polski, koleją, wioząc towary na przykład z Niemiec i Holandii.
Dominik Mierzejewski podkreślił, że Seczuan to chińska "Dolina Krzemowa". Roczny wzrost gospodarczy tej prowincji ma przekraczać w najbliższych latach 10%. Tym bardziej - jego zdaniem - polski rząd powinien znaleźć sposób na to, by ten pociąg wypełnić europejskimi ładunkami i skierować w drogę powrotną. W jego przekonaniu, powinniśmy "wciągnąć w to Niemcy, bo Chiny patrzą w tamtą stronę".
Biorący udział w spotkaniu Filip Grzegorzewski z MSZ powiedział, że dobrze rozwinięty handel z Chinami może przynieść nawet dwuprocentowy roczny wzrost polskiego PKB. W jego ocenie, Chiny są "gigantycznym partnerem o niewyobrażalnych możliwościach". Spotkanie poświęcone handlowi z Chinami zorganizował Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.