Na okładce magazynu ludzkie oko, w środku oka - zamiast źrenicy - soczewka kamery. Tytuł artykułu „Twój każdy krok” nawiązuje do znanej piosenki zespołu „The Police” o obsesyjnym śledzeniu drugiego człowieka. Tygodnik stwierdza, że dziś problemem nie są już kamery bezpieczeństwa, które strzegą dróg i miast.
Kłopotem są poszczególni ludzie, którzy bardzo małymi aparatami robią zdjęcia wszystkiemu i wszystkim. Około dziesięciu tysięcy ochotników testuje specjalne okulary Google’a, które mają kamerę, ekran i łączność z internetem. W sieci już są tysiące kompromitujących zdjęć, co w raz z technologiami rozpoznawania twarzy może być wykorzystywane na przykład przez pracodawców do śledzenia pracowników.
Potrzebne są więc nowe prawa, które nie wykluczając technologii, chroniłby wolności i prywatności przeciętnego człowieka - sugeruje „The Economist”.