Niskie stopy i praktycznie żadnego ryzyka ich wzrostu przynajmniej przez pół roku – to dobra informacja dla firm.
– Dla polskich przedsiębiorców to oczywiście dobrze, że jest względnie duża pewność, że stopy procentowe przez dłuższy czas pozostaną na rekordowo niskim poziomie – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank Polska. – To oznacza, że koszty finansowania są niskie i pozostaną takie przez dość długi czas.
Nieco gorzej mają ci, którzy chcieliby pewnie zarabiać na bankowych lokatach. Przy niskich stopach są one mało opłacalne. Dlatego widać rosnące zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi, które pozwalają – przy wyższym ryzyku – więcej zarobić.
– Zapewne w tym czasie Polacy będą coraz chętniej patrzeć na alternatywne sposoby lokowania oszczędności i inwestowania. Biorąc pod uwagę, że niezbyt dobre są przewidywania dla rynku obligacji, w związku z perspektywą wzrostu stóp procentowych na świecie i w Polsce w bardziej odległej perspektywie, będzie to sprzyjać rynkowi akcji – mówi Bujak. – Można oczekiwać, że perspektywa utrzymania rekordowo niskich stóp procentowych przez pół roku, może rok, będzie sprzyjać przepływowi oszczędności z depozytów na rynek akcji.
W Polsce inflacja – pomimo wzrostu w lipcu i w sierpniu – pozostaje niska, dzięki czemu RPP może bez ryzyka zagrożenia dla celu inflacyjnego utrzymywać niskie stopy.
– Brak presji inflacyjnej w Polsce wynika z kilku czynników – mówi Bujak. – Po pierwsze wzrost gospodarczy, chociaż zaczął przyspieszać to cały czas jest słaby. Popyt krajowy jest słaby i nie ma presji na wzrost cen. Dodatkowo nie osłabia się złoty, co sprzyja utrzymaniu bieżącego niskiego poziomu inflacji. Co ważne, dość niskie pozostają ceny surowców na światowych rynkach. Dzięki temu w ostatnich miesiącach obserwujemy bardzo niską ujemną dynamikę cen paliw. Jest to w ostatnich miesiącach bardzo istotny czynnik antyinflacyjny w Polsce.
Na tle Europy stopy w Polsce są i tak dość wysokie, co – jak wyjaśnia ekonomista – jest związane z relatywnie dobrą sytuacją naszej gospodarki. W strefie euro część krajów trwa w recesji lub dopiero z niej wychodzi, co uniemożliwia podwyżki stóp. Prezes EBC Mario Draghi zapowiedział nawet w ubiegłym miesiącu, że mogą one zostać jeszcze obniżone. Od maja główna stopa w eurolandzie wynosi 0,5 proc.
Problemem może jednak stać się przedterminowe spłacanie pożyczek udzielanych bankom, co potwierdza stabilizację sektora finansowego, ale też stwarza ryzyko wzrostu stóp rynkowych, do czego EBC nie chce dopuścić.
– Nie można wykluczyć, że EBC również zasugeruje możliwość przeprowadzenia kolejnych operacji LTRO, czyli zasilania banków w płynność po to, żeby obniżyć poziom rynkowych stóp procentowych, a być może również osłabić euro – przewiduje Bujak.
Do tej pory Europejski Bank Centralny dwukrotnie zaoferował bankom tanie długoterminowe pożyczki (LTRO) – w grudniu 2011 i lutym 2012 roku.