Nowelizacja powiększa tegoroczny deficyt około 16 miliardów złotych. Wprowadza też cięcia w resortach, które mają dać 7 miliardów 700 milionów złotych. Powodem nowelizacji są niższe niż zakładano wpływy podatkowe w okresie od stycznia do lipca. Nowelizacja stanowi, że dochody budżetu państwa wyniosą 275 miliardów złotych, wydatki 327 miliardów, a deficyt 51 i pół miliarda złotych.
Wcześniej posłowie przyjęli nowelizację ustawy okołobudżetowej. Zawiesili tym samym zasadę, zgodnie z którą na obronność przeznacza się co roku nie mniej, niż 1,95 proc. PKB. Nowelizacja zawiesza też waloryzację środków na dofinansowanie zadań projakościowych i zmienia sposób finansowania infrastruktury kolejowej.
Premier Donald Tusk przekonywał, że nowelizacja była konieczna, żeby wykonanie tegorocznego budżetu było „realne i bezpieczne”. Premier liczy, że przy okazji tegorocznych podsumowań politycy i ekonomiści przyznają, że nowelizacja była „sensowna, konieczna i trafna”. Donald Tusk dodał jednak, że nawet nowelizacja jest prognozą, która nie musi się sprawdzić. Szef rządu powiedział też, że założenia budżetu na 2014 rok są „ostrożne i powściągliwe”, ale nie wykluczył jego nowelizacji w przyszłym roku. Premier zastrzega jednak, że ewentualna zmiana budżetu „będzie na plus”.