Krajowy Fundusz Drogowy jest w trudnej sytuacji finansowej, ale nie skorzysta z odebrania swoich obligacji OFE. W wyniku zmian w systemie emerytalnym OFE będą musiały pozbyć się obligacji drogowych wyemitowanych przez BGK na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego. Plan jest taki, że do końca pierwszego kwartału 2014 r. OFE przekażą obligacje do ZUS.
Ile obligacji KFD mają OFE / Dziennik Gazeta Prawna
Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, 15 towarzystw emerytalnych ma w swoich portfelach takich papierów za 18 mld zł.
BGK, który zarządza KFD, nie chce ujawnić, co stanie się z odebranymi OFE papierami. – Zmiany nie zostały jeszcze rozstrzygnięte na poziomie ustawowym. Do momentu podjęcia ostatecznych decyzji nie będziemy udzielać komentarza – ucina Anna Czyż, rzeczniczka BGK.
Jednak jak wynika z opinii Ministerstwa Finansów przygotowanej dla DGP, nie dojdzie do umorzenia tych papierów. – Zmiany w systemie emerytalnym nie przewidują umarzania obligacji KFD. Jedynie skarbowe papiery wartościowe zostaną przekazane Skarbowi Państwa do umorzenia. Pozostałe z przekazanych aktywów, w szczególności obligacje KFD, będą zarządzane przez ZUS – twierdzi resort finansów.
Terminy wykupu obligacji nie ulegną zmianie. Ministerstwo twierdzi, że nie przewiduje zmiany harmonogramu obsługi długu KFD.
Problem w tym, że takie umorzenie może się okazać konieczne. KFD, którego zobowiązania sięgają 41 mld zł, brakuje pieniędzy na ich spłatę. Konieczna okazała się nowelizacja przepisów, która umożliwi funduszowi zaciąganie nowych kredytów i pożyczek na spłatę starych zobowiązań. Gdyby nie zgoda na rolowanie długu, w przyszłym roku funduszowi zabrakłoby 1,6 mld zł, a w 2018 r. – 1 mld zł. W 2014 r. przypada termin wykupu obligacji, na który wraz z odsetkami będzie musiał przeznaczyć 8,5 mld zł.
Na dodatek w następnej perspektywie finansowej wydatki na drogi będą spore. Tylko w tym roku GDDKiA ogłosi przetargi na ponad 700 km za ok. 35 mld zł. W ramach budżetu 2014–2020 te wydatki mają one sięgnąć 75 mld zł.
Umorzenie części obligacji dałoby KFD szansę na udział w finansowaniu części wydatków. Branża spekuluje, że w przypadku umorzenia obligacji KFD mógłby się znowu zapożyczyć, np. na budowę autostrady A2 na wschód od Warszawy.
Eksperci zwracają uwagę, że fundusz źle funkcjonuje. – Mechanizm pozyskiwania środków przez KFD obciążony jest kosztami obsługi długu, która tylko w tym roku pochłonie ponad 2 mld zł – mówi Jerzy Polaczek, były minister transportu. – Jeśli weźmiemy pod uwagę przycięcie budżetu z fotoradarów z 1,5 mld zł o 95 proc. oraz opłatę za dostępność, jaka wypłacana jest koncesjonariuszom autostrad w wysokości 1 mld zł rocznie, to w KFD wszystko trzeszczy i nic nie spina się finansowo – podkreśla.
Część ze specjalistów oczekuje wręcz oddłużenia KFD. – Ale nawet gdyby do tego doszło, nie spodziewam się wzrostu inwestycji drogowych. Plany budowy dróg skrojone są pod programy UE, a finansowanie dłużne KFD ma tylko charakter pomocowy. Nie chodzi o to, by się zadłużać za wszelką cenę – mówi Maciej Grelowski, ekspert BCC.