Polska spadła o jedną pozycję, na 42. miejsce, w rankingu konkurencyjności World Economic Forum. Polska zanotowała 4,46 pkt na 7 pkt możliwych.

Skład czołówki pozostaje niezmienny od lat - w tym roku (podobnie jak w ub.r.) pierwsza jest Szwajcaria (5,67 pkt), drugi Singapur (5,61 pkt), trzecia Finlandia (5,54 pkt), czwarte Niemcy (5,52 pkt) i piąte Stany Zjednoczone (5,48 pkt).

"Obraz polskiej gospodarki jest dosyć stabilny od 2005 roku - od tego czasu nie udało nam się poprawić pozycji w czterech podstawowych filarach: instytucje, infrastruktura, otoczenie makroekonomiczne oraz zdrowie i edukacja. Systematycznie poprawia się efektywność polskiej gospodarki, coraz gorzej jest natomiast z innowacyjnością. Wciąż jednak jesteśmy w czołówce rankingu, jeżeli chodzi o państwa postkomunistyczne (tylko po Estonii), a w tym roku udało nam się wyprzedzić Czechy" - podał Narodowy Bank Polski (NBP), który zaprezentuje dziś raport "WEF".

Estonia uplasowała się na 32. miejscu (4,65 pkt), zaś Czechy znalazły się na 46. miejscu (z 4,43 pkt).

"Podczas badania przeprowadzonego wśród Polskich przedsiębiorców jako największy problem dla konkurencyjności tradycyjnie już na pierwszym miejscu wskazali oni prawo podatkowe, które krytykowali za zmienność i nieprzewidywalność. Stawki podatków ich zdaniem są mniej dokuczliwe niż restrykcyjne prawo pracy i nieefektywna biurokracją" - czytamy dalej w materiale NBP.

W porównaniu z badaniem zeszłorocznym najgłębszy spadek ocen dotyczył m.in. jakości rządzenia, komunikacji między różnymi grupami społecznymi w tym na linii biznes-rząd, a także oceny skutków prawa podatkowego z punktu widzenia jakości konkurencji.

Największy przyrost pozytywnych ocen dotyczył poprawy komunikacji w różnych kanałach technicznych i technologicznych (od dróg, dostępności internetu w szkołach, aż po portale społecznościowe), lepszej oceny instytucji finansowych oraz większej równości między kobietami a mężczyznami.