O niemal 37 tysięcy wzrosła w marcu liczba osób, które są bez pracy, co oznacza 11 procentową zwyżkę w ciągu roku. Prezydent Francois Hollande rzuca hasło, iż walka z bezrobociem stała się "sprawą narodową." Opozycja nie zostawia suchej nitki na polityce prezydenta. Przywódca prawicowej UMP Jean-Francois Cope uważa marcowe dane za katastrofę. "Francois Hollande powinien natychmiast i całkowicie zerwać z dotychczasową polityką gospodarczą, która jest samobójstwem dla naszego kraju." - dodaje.
Prezydent broni się. Podkreśla, że bezrobocie rośnie od pięciu lat, a za jego poprzednika liczba osób bez pracy wzrosła o milion. "Moim celem jest ożywienie gospodarki i stworzenie nowych miejsc pracy." - zapewnia.
Tymczasem komentatorzy i opinia publiczna uważają, że prezydent i jego ekipa nie mają żadnego pomysłu na skuteczne zwalczenie bezrobocia i trudności gospodarcze Francji.