Mikołaj Budzanowski był szczególnie pechowym ministrem skarbu państwa. Ale i dosyć lubianym, pomimo licznych wpadek, przez szefa rządu. Po kompromitacji z memorandum premier nie wytrzymał.

W latach 2009 - 2011 Budzanowski był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa odpowiedzialnym za nadzór nad strategicznymi spółkami w sektorze ropy i gazu. 18 listopada 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski powołał go na urząd ministra skarbu państwa w drugim rządzie Donalda Tuska.

Od tego momentu zaczęła się długa i ciężka droga ministra, zakończona 19 kwietnia 2013 r. jego odwołaniem.

O sukcesach ministra Budzanowskiego trudno mówić, jeśli były, nikt o nich nie pamięta.

LOT

Pierwszą poważną wpadką była sprawa LOT-u. Minister nadzorujący narodowego przewoźnika dał się uwieść opowieściom prezesa LOT-u o dobrej sytuacji finansowej. Następnie pozwolił, aby LOT hucznie zaprezentował pierwszego z ośmiu zakupionych Dreamlinerów.

Szybko jednak okazało się, że linie zwróciły się o pomoc publiczną. Konkretnie o 400 milionów złotych, które firmie miały pozwolić im przeżyć. Budzanowski został postawiony przed faktem dokonanym, rząd wypłacił LOT-owi 400 milionów w formie pożyczki. Następnie zmienił prezesa.

Jak jednak wskazywał w wypowiedzi dla TVN 24 Maciej Piróg, były prezes LOT, Budzanowski wiedział o trudnej sytuacji polskiego przewoźnika.

Inwestycje Polskie

Opieszałość przy Inwestycjach Polskich to kolejna wpadka, jaka przypisywana jest Budzanowskiemu. Program miał ruszyć do przodu polską gospodarkę, stworzyć nowe miejsca pracy, tym samym pomóc przejść przez kryzys polskim firmom. Środki na wsparcie miały pochodzić z akcji polskich spółek. Choć od powołania IP minął rok, ministrowi udało się wybrać tylko prezesa. Ten z kolei zapowiedział niedawno, że działalność rozpocznie właściwie za kilka miesięcy, na koncie firmy zamiast deklarowanych 10 mld zł, zapisano 50 tys. zł

PGE

Szerokim echem w mediach odbiła się również sprawa budowy przez PGE kolejnych bloków energetycznych Elektrowni Opole. Prezes PGE, Krzysztof Kilian przekonał premiera do odstąpienia od tej inwestycji, choć Budzanowski do ostatnich chwil przekonywał, że powstaną.

Zmiana prezesa na GPW

„To haniebne, że prezes Giełdy Papierów Wartościowych wykorzystywał swoje stanowisko do prywatnych spraw” - powiedział w Radiu Zet minister skarbu Mikołaj Budzanowski. To właśnie taka postawa Budzanowskiego oraz kategoryczne uwagi o tym, że CBA powinno się zająć sprawą Ludwika Sobolewskiego wielu zaniepokoiło.

Były prezes GPW, Ludwik Sobolewski, pełniąc swoją funkcję dopuścił się nadużyć, angażując się w proces finansowania filmu „Last Minute”. Tak stwierdził audyt rady nadzorczej GPW. Ale gorliwość, z jaką minister Budzanowski chciał go ukarać, spowodowała lawinę krytyki, która spadła na ministra o rzekomą chęć usunięcia Sobolewskiego z fotela prezesa GPW za wszelką cenę.

Memorandum gazowe

Spółka EuroPolGaz, w której zasiadają przedstawiciele jednej z najważniejszych spółek skarbu państwa, PGNiG podpisuje z Gazpromem memorandum dotyczące możliwego uruchomienia drugiej nitki rurociągu gazowego. PGNiG wie, ale oficjalnie ministrowi nic nie mówi, minister oficjalnie nie wie nic, premier dowiaduje się ostatni. Donald Tusk nie mogąc tolerować takiej sytuacji, winą za brak przepływu informacji pomiędzy spółką a Ministerstwem Skarbu Państwa obarcza Budzanowskiego, którego ostatecznie dymisjonuje.

Budzanowski: zrealizowałem wiele istotnych dla kraju inicjatyw

Mikołaj Budzanowski w rozesłanym po ogłoszeniu dymisji oświadczeniu przypomina o wielu zrealizowanych inicjatywach.

Na pierwszym miejscu wymienia wynegocjowaną po raz pierwszy w historii tak znaczną obniżkę cen gazu.

Następnie wymienia powstanie jednego z największych na europejskim rynku chemicznym koncernów.

Twierdzi, że kluczowym projektem dla resortu skarbu była polityka surowcowa i zwiększenie niezależności sektora energetycznego, intensyfikacja poszukiwań gazu z łupków, a także realizacja budowy terminalu LNG.

Uważa, że wsparciem dla polskiej gospodarki jest przygotowany Program Inwestycje Polskie. I