Spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe miała być polskim sposobem na docierający do nas kryzys. W II exspose premier zapowiadał, że dzięki niej, osłabimy najgorsze uderzenie i przetrwamy najgorsze czasy. Tymczasem, mija kolejny miesiąc, gospodarka gwałtownie zniża loty a spółka znajduje się w przysłowiowym proszku. Spółka nie została jeszcze formalnie powołana, nie ma NIP-u, REGON-u ani siedziby.

Spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe, której zadaniem jest pobudzenie słabnącej gospodarki, pierwszymi projektami zajmie się dopiero za około trzy miesiące. Spółka docelowo ma zarządzać 10 mld zł, które pozyskane zostaną ze sprzedaży akcji państwowych spółek.

Prezes spółki liczy, że może za trzy miesiące...

– Chciałbym, abyśmy mieli możność pochylenia się nad pierwszymi projektami, aby nastąpiło to za jakieś 3 miesiące – deklaruje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Mariusz Grendowicz, prezes spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe, który został wyłoniony na początku marca na to stanowisko w drodze konkursu.

p>

Polskie Inwestycje Rozwojowe zatrudniać będą docelowo ok. 20-30 osób. Trzon kadry stanowić będą osoby, wywodzące się z sektora bankowego, doradczego i private equity. Jak mówi Grendowicz, ilość zgłoszeń do pracy jest olbrzymia.

Na razie jest prezes, logo i adres mailowy. W Sieci spółki brak

– Będziemy budować organizacje od góry. W związku z tym jak najszybciej mam nadzieje powołany zostanie zarząd. Jedna lub dwie osoby powinny pojawić się niebawem. Te nazwiska znam, nie mogę ich niestety ujawnić – mówi Mariusz Grendowicz.

Znane jest za to logo i adres mailowy. Strony internetowej też nie ma.

Polityka inwestycyjna na razie tylko w zarysie

Trwają również prace nad planami inwestycyjnymi i priorytetami działań na najbliższy czas. Dziś znany jest jedynie zarys polityki inwestycyjnej, który w swoim expose zawarł premier Donald Tusk. Mają być to przede wszystkim inwestycje związane z infrastrukturą, czyli drogi, koleje, porty i lotniska, energetyką – jednostki wytwarzania energii elektrycznej, magazynowania i przesyłu ropy oraz gazu, jak i infrastrukturą telekomunikacyjną oraz przemysłową.

Prezes spotyka się z zainteresowanymi ale ciągu dalszego nie ma

Prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych wyjaśnia, że pierwsze spotkania z przedstawicielami zainteresowanych spółek ma już za sobą.

– W tej chwili, nawet jeśli się spotykam, to nie ma możliwego ciągu dalszego, bo nie mam komu tego projektu przekazać. W związku z tym swoje spotkania w tej chwili ograniczam do minimum, aby jak najszybciej dojść do momentu, w którym będą osoby, które będą mogły spotykać się z prezesami i rozmawiać o konkretnych inwestycjach – powiedział Mariusz Grendowicz podczas V Banking Forum.

Na koncie spółki - 300 tys. zł

Polskie Inwestycje Rozwojowe mają bezpośrednio angażować się w program Inwestycje Polskie. Kapitał zakładowy spółki wynosi 300 tys. zł. Docelowo urosnąć ma nawet do 10 mld zł. Resort Skarbu, który jest jedynym udziałowcem PIR chce pozyskać tę kwotę ze sprzedaży akcji innych państwowych spółek. Poprzez swoją działalność i zaangażowanie w projekty z programu Inwestycje Polskie spółka ma przede wszystkim pobudzić do działania słabnącą gospodarkę.