Plan ratunkowy dla Cypru został "spartaczony". Tak uważa premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.Szef rosyjskiego rządu wyraził jednak nadzieję, że znajdzie się sposób na uratowanie Cypru przed bankructwem i że to rozwiązanie to nie zaszkodzi relacjom Moskwy z Brukselą.

"Wygląda na to, że popełniono każdy błąd możliwy do popełnienia w tej sytuacji" - powiedział Miedwiediew, którego cytuje agencja Interfaks. Rosyjski premier zapewnił, że jego rząd ze "szczególną uwagą" zajmie się sprawą Cypru podczas jutrzejszego spotkania z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso. Miedwiediew zarzucił jednak Unii Europejskiej, że nie informowała Rosji o szczegółach planu ratunkowego dla Cypru. Wyraził przekonanie, że w takich sprawach wszystkie zainteresowane strony powinny być powiadamiane.

Komisja Europejska oczekuje od Cypru gwarancji dla stabilności zadłużenia. Wczoraj cypryjski parlament odrzucił propozycję opodatkowania depozytów bankowych w zamian za pomoc Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Trwają rozmowy, jak wyjść z patowej sytuacji. Rzecznik Komisji Europejskiej powiedział, że ruch należy teraz do władz w Nikozji. Cypr musi przedstawić plan, w jaki sposób ma zamiar poradzić sobie z kłopotami budżetowymi. Także przywódcy polityczni na Cyprze prowadzą od rana rozmowy w sprawie ratowania finansów państwa.

Cypr prosi też o pomoc Moskwę. Rosjanie ulokowali na Cyprze miliardy euro i mogliby sporo stracić na wprowadzeniu podatku od depozytów. Strony na razie nie doszły do porozumienia, ale negocjacje będą kontynuowane.