Prezes BdP Carlos Costa wyjaśnił, iż rozwiązanie zastosowane w przypadku Cypru nie zostanie wykorzystane w innych krajach, w tym w Portugalii, która została już objęta programem oszczędnościowym trojki. "Nasi obywatele mogą czuć się spokojni, bezpieczni i pewni" - zapewnił szef Narodowego Banku Portugalii. Podkreślił też, że krajowy system bankowy jest znacznie solidniejszy, niż ten na Cyprze, a sytuacja na wyspie Afrodyty to "problem specyficzny tylko dla tego kraju".
Liderzy eurostrefy zapowiedzieli, że pożyczą Nikozji 10 miliardów euro, jeśli ta zbierze jeszcze siedem miliardów. Rząd wyspy stwierdził, że zabierze z kont bankowych cypryjskich klientów od siedmiu do 10 procent depozytów, w zamian za akcje banków. Wiadomość ta poruszyła mieszkańców również borykającej się z kryzysem i restrykcyjnymi cięciami Portugalii. Media w tym kraju od kilku dni spekulują, czy podobny scenariusz grozi i Lizbonie.