"Polkomtel złożył wniosek o unieważnienie przetargu na częstotliwości z zakresu 1800 MHz, z powodu rażącego naruszenia przepisów prawa i interesów uczestników przetargu. Zgodnie ze złożonym wnioskiem rażące naruszenia wystąpiły zarówno w ramach ogłoszenia, procesu dokonywania ocen złożonych ofert oraz rozstrzygnięcia przetargu" - głosi komunikat.
Polkomtel przypomina, "że Grupa Zygmunta Solorza-Żaka była pierwszą, która wprowadziła technologię LTE na polski rynek".
Zastrzeżenia budzi kwestia odrzucenia oferty nr 2 Polkomtel z powodu braku pieczątki. "Niepokoi także fakt, że dokumentacja przetargowa UKE od początku faworyzowała jeden podmiot kosztem innych. Spółka wskazuje także na rażące błędy przy weryfikacji konkurencyjności uczestników przetargu oraz powierzchowną, niekompletną oraz nierzetelną opinię prezesa UOKiK" - napisała spółka w komunikacie prasowym.
Polkomtel uważa, że uczestnicy przetargu traktowani byli nierówno.
"Według dokumentacji przetargowej, Polkomtel, aby tak jak PTC SA, operator sieci T-Mobile zdobyć miejsca 4 i 5 musiałby zadeklarować dwa razy po 526 mln zł. Przypominamy przy tym, że PTC SA, która jak sama twierdzi ma najwięcej klientów na polskim rynku, czyli ponad 16 mln, za częstotliwości zapłaci 450 mln zł, podczas gdy Polkomtel z blisko 14 mln abonentów, aby nie tyle wygrać, ale tak jak T-Mobile zdobyć miejsca 4 i 5 musiałby zapłacić niemal 1 mld 100 mln zł, czyli 650 mln zł więcej niż koncern Deutsche Telekom" - napisał operator.
Według Polkomtela, dokumentacja przetargowa UKE od początku faworyzowała jedne podmioty kosztem innych. "Prezes UKE konstruując warunki przetargu, od początku miał świadomość, że na ich podstawie przyzna częstotliwości konkretnej firmie. Mierniki badania poszczególnych kryteriów oceny ofert zostały skonstruowane jedynie w sposób fasadowy i pozorujący taką ocenę" - uważa operator Plusa.
"Podaliśmy powyżej jedynie wybrane argumenty. Cała nasza argumentacja zarzucająca UKE ogłoszenie, przeprowadzenie i rozstrzygnięcie przetargu w sposób rażąco naruszający prawo, zajmuje kilkadziesiąt stron. Biorąc pod uwagę powyższe, stoimy na stanowisku, że Prezes UKE jako urzędnik państwowy, który zawsze deklaruje konieczność działania zgodnie z prawem, zastosuje tę zasadę również teraz i przede wszystkim w stosunku do siebie. Jedyną decyzją zgodną z prawem, jaką może podjąć prezes UKE jest unieważnienie przetargu" - konkluduje Polkomtel.
Wcześniej Sferia zapowiadała złożenie wniosku o unieważnienie przetargu. Według "Dziennika Gazety Prawnej", także Emitel rozważał podobne posunięcie.
UKE podał w połowie lutego, że w przetargu na rezerwacje częstotliwości z pasma 1800 MHZ dla mobilnych usług szybkiego internetu najwyżej ocenione zostały oferty P4 i PTC. Budżet państwa z tytułu opłat za dokonanie rezerwacji może zasilić kwota nawet ponad 950 mln zł.