Szwajcarzy mówią "nie" wysokim wynagrodzeniom menadżerów. W referendum opowiedzieli się przeciw olbrzymim premiom na koniec roku i gigantycznym odprawom dla szefów firm czy instytucji ustępujących ze stanowiska.

„Naród opowiedział się przeciwko wysokim bonusom i musimy tę decyzje respektować" - tak komentują dzisiejsze głosowanie nawet przyciwnicy inicjatywy.

„Naród wystawił rachunek za błędy, które zostały popełnione w ostatnich latach"- mówią członkowie Partii Socjalistycznej, która opowiadała się za likwidacją premii.
Z pewnością popularności inicjatywie przyniosła decyzja jednej z największych szwajcarskich firm - koncernu farmaceutycznego Novartis. Jego wieloletni szef ustępując dwa tygodnie temu ze stanowiska wynegocjował odprawę - 72 miliony franków. W zamian był zobowiązany do zachowania tajemnic firmy i know how przez 6 lat. Oznaczało to w praktyce, że nie pracując Daniel Vasela będzie otrzymywał milion franków miesięcznie. Wywołało to tak ogromne oburzenie społeczne, że zarząd koncernu musiał wycofać się z tej decyzji.

W przyszlości to nie zarządy firm, a akcjonariusze będą decydować czy i w jakiej wysokości będą wypłacane premie menadżerom na stanowiskach kierowniczych.
Teraz opracowaniem ustawy i przepisów wprowadzająch ją w życie zajmie się szwajcarskich rząd i parlament.