Ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego mówią o błędach polityki zaciskania pasa w Europie. Olivier Blanchard i Daniel Leigh opublikowali dokument, w którym przyznali, że źle ocenili wpływ cięć budżetowych na gospodarki unijnych krajów.

Chodzi o błędne prognozy dotyczące popytu wewnętrznego i zatrudnienia przy jednoczesnym narzucaniu znacznych oszczędności w krajach ogarniętych kryzysem - Grecji czy Portugalii. Te państwa w zamian za cięcia otrzymały pomoc finansową, jednak odbiło się to negatywnie na wzroście gospodarczym, który był słabszy od prognozowanego.

Ekonomiści podkreślają, że dokument, w którym przyznają się do błędów, nie jest oficjalnym stanowiskiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nie ulega jednak wątpliwości, że MFW zmienił opinię na temat cięć budżetowych i zdaje sobie sprawę, że bolesne reformy i cięcia wydatków nie mogą być jedyną receptą, bo hamują wzrost gospodarczy. Potrzebne są jeszcze zachęty inwestycyjne.

Sama szefowa Funduszu Christine Lagarde apelowała niedawno o wolniejsze tempo wprowadzanych oszczędności w Grecji. Ale Fundusz nie ma decydującego głosu w tej sprawie. Ważne jest jeszcze stanowisko Niemiec, które najwięcej płacą na ratowanie krajów z problemami finansowymi i dla których cięcia wydatków to warunek numer jeden udzielenia międzynarodowych pożyczek.