To był rok, który dla polskiej branży Search Engine Marketingu rozpoczął się od trzęsienia ziemi. Z wyników wyszukiwania Google pod koniec stycznia, a potem jeszcze raz w maju, zniknęło wiele popularnych witryn, które - jak wyjaśniał zespół Google Search Quality - stosowały niezgodne z regulaminem sposoby pozycjonowania.
Najmocniej ten ruch amerykańskiego giganta odczuły porównywarki cen. Agencja Bluerank, która przeanalizowała ich wyniki w Megapanelu, podaje, że najwięksi gracze tej branży w ciągu miesiąca stracili milion użytkowników. Reakcja „usuniętych” była błyskawiczna. Przeprowadzone audyty doprowadziły do pozbycia się niezgodnych z regulaminem linków i porównywarki po miesiącu wróciły na dawne pozycje. Przez ten czas starały się zminimalizować straty wyraźnym zwiększeniem obecności w płatnych linkach sponsorowanych.
Na ile takie wymuszone niejako działanie miało wpływ na globalny poziom wydatków na SEM w Polsce? Trudno to jednoznacznie oceniać. Warto jednak zauważyć, że rok 2012 - przynajmniej, jeśli brać pod uwagę dwa jego pierwsze kwartały, podsumowane już przez IAB Polska i firmę PwC - jest pierwszym, kiedy SEM zrównał się pod względem wydatków z reklamą display.
Struktura wydatków na reklamę online
2009 2010 2011 2012H1
display 50 proc. 44 proc. 41 proc. 38 proc.
SEM 26 proc. 30 proc. 33 proc. 37 proc.
ogłoszenia 15 proc. 17 proc. 17 proc. 18 proc.
e-mail 6 proc. 7 proc. 7 proc. 6 proc.
W pierwszym kwartale oba te segmenty pochwalić się mogły identycznym, 36-procentowym udziałem w internetowym torcie reklamowym. W skali półrocza display osiągnął nieznaczną przewagę – podkreśla Interaktywnie.com.
Komentarze(1)
Pokaż:
Zarządy firm przeznaczają niskie budżety na taką działalność, inwestując do na potęgę w drogie broszurki, na dobrym papierze z ładnymi obrazkami nad których marketingowcy często najbardziej się koncentrują (czas i pieniądze firmy).
Firmy zatrudniają licealistów, nic im nie ujmując - nie mają jeszcze odpowiedniego doświadczenia (SEO, SEM). W efekcie działania firm w Internecie są karane przez wyszukiwarki i skutkują niższymi pozycjami.
Świadomość znaczenia SEO (nie linki sponsorowane) ciągle jest niska wśród wielu menedżerów. SEO to przede wszystkim dobrze wykonany serwis internetowy (grafika to tylko część serwisu), z zoptymalizowaną, dobrze przygotowaną strukturą "od przodu" i "od zaplecza".
Wydatki firm na marketing w wyszukiwarkach pewnie z czasem wzrosną, jak menedżerowie się obudzą i zainteresują o co chodzi w SEO. Bo na razie to im się to kojarzy z wydatkami na Google AdWords. A to zupełnie inny temat.
Menedżerowie zwykle się budzą jak mała konkurencja ich prześciga lub jak ich serwisy są karane spadkiem pozycji. A tak naprawdę wystarczy poczytać o SEO, zobaczyć jak sytuacja wygląda na dojrzałych rynkach i zlecać pracę fachowcom.