Firmy nadal muszą tworzyć rezerwy na nierentowne kontrakty
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o wyniki netto. Łącznie wszystkie przedsiębiorstwa miały 186,39 mln zł straty, podczas gdy rok temu zarobiły 118,61 zł. To i tak wynik lepszy niż w II kw. zakończonym z niemal 3 mld zł na minusie, będącymi w głównej mierze efektem gigantycznych odpisów na nierentowne kontrakty w Polimeksie i PBG.
Polimex w III kw. kontynuował politykę czyszczenia bilansu. Z kolei PBG wykazało w tym czasie 159,67 mln zł zysku. Był to jednak przede wszystkim efekt zabiegów księgowych, ponieważ firma przestała ujmować w wynikach grupy spółki Aprivia i Hydrobudowa będące w likwidacji.
– Bilanse stara się czyścić teraz cały sektor. Poza rezerwami na nierentowne kontrakty na wyniki spółek wpływ mają jeszcze spadająca sprzedaż i coraz niższe marże – wskazuje Arkadiusz Chojnacki z Ipopema Securities.
Krzysztof Pado z BDM szacuje, że przy tegorocznych stratach samego Polimeksu i PBG marża brutto na sprzedaży dla całej branży jest ujemna. Dla pierwszej ze spółek po trzech kwartałach wynosi ona -6,7 proc., podczas gdy przed rokiem było to też 6,7 proc., ale na plusie.
– Są też spółki, które dość dobrze sobie radzą. Jednak i u nich poziom marż jest niższy niż w ubiegłym roku. Na przykład w Budimeksie marża wynosi 6,5 proc., ale w 2011 r. sięgała 8,4 proc. – wylicza analityk BDM. Dodaje, że dla branży bezpieczny poziom marży brutto na sprzedaży to okolice 8–10 proc. Po odliczeniu kilku procent kosztów ogólnego zarządu zapewnia to rentowność kontraktów.
zobacz także:
Tymczasem spółki muszą walczyć o umowy, których jest coraz mniej, a ceny są niskie ze względu na wciąż ogromną konkurencję na rynku. – Spodziewam się, że w przyszłym roku marże mogą się poprawić, ale będą w najlepszym przypadku na poziomie kilku procent – szacuje Krzysztof Pado.
Analitycy domów maklerskich spodziewają się, że spółki budowlane będą kontynuowały do końca 2012 r. tworzenie rezerw na nierentowne kontrakty i w 2013 r. wejdą raczej z czystymi bilansami. To może oznaczać, że mogą w przyszłym roku pokazać wyniki lepsze niż w tym, ale niekoniecznie będą one dobrej jakości.
Przyszły rok będzie dla branży równie trudny. Arkadiusz Chojnacki szacuje, że problemy związane z niższą sprzedażą w pewnym stopniu może zniwelować zahamowanie wzrostu cen materiałów budowlanych, ale i tak sukcesem dla branży będą delikatne zyski. – Jednymi z największych problemów branży będą cały czas ściąganie należności i słaba płynność finansowa – wskazuje analityk Ipopema Securities.