KE ogłosiła w piątek, że jest gotowa rozmawiać z belgijskimi władzami o pomocy dla pracowników zwalnianych z zakładów Forda w Genk. Pomoc pochodziłaby z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji (EFG) lub ze społecznych i regionalnych funduszy UE.

Koncern motoryzacyjny Ford Motor Co. zapowiedział w środę, że do końca 2014 roku zamknie swe zakłady w Genk we wschodniej Belgii. Będzie to oznaczać bezpośrednią utratę 4,5 tys. miejsc pracy i ok. 5 tys. u poddostawców. Produkcja ma być wygaszona ze względu na słabnącą sprzedaż na rynkach europejskich.

Rzecznik Komisji Europejskiej ds. zatrudnienia Jonathan Todd powiedział w piątek dziennikarzom, że choć do tej pory władze belgijskie nie skontaktowały się z KE, to "deklarujemy, że jesteśmy gotowi do rozmów, by sprawdzić co można zrobić". Wyjaśnił, że pomoc zwalnianym pracownikom może zostać udzielona z EFG lub w ramach istniejących belgijskich programów finansowanych przez fundusz społeczny i regionalny.

Belgijskie władze ogłosiły w czwartek, że zamierzają skontaktować się z KE w sprawie ewentualnej pomocy.

Todd zaznaczył, że pomoc z funduszu globalizacyjnego jest "bardziej elastyczna" od pomocy z innych funduszy, bo może być bardziej dopasowana do potrzeb pracowników. Przypomniał, że od 2007 roku KE tylko raz odrzuciła wniosek o pomoc kraju UE z tego funduszu oraz że Rada UE i Parlament Europejski nigdy nie odrzuciły decyzji KE o przydzieleniu pomocy. Todd dodał, że dotychczas wsparci zostali pracownicy kilku firm motoryzacyjnych m.in. Peugeota, Saaba i GM, a rozpatrywanie wniosków trwa zazwyczaj "kilka miesięcy".

Jednak by Belgia otrzymała pomoc z funduszu globalizacyjnego musi udowodnić, że zwolnienia mają związek ze zmianami globalizacyjnym takimi jak np. przenoszenie produkcji poza UE.

Pomoc z utworzonego w 2007 roku funduszu EFG jest przeznaczana na wyspecjalizowane szkolenia przekwalifikowujące, doradztwo w znalezieniu nowej pracy lub zakładaniu firm przez pracowników masowo zwalnianych w rezultacie zmian globalizacyjnych. UE finansuje połowę wsparcia dla pracowników, resztę - kraje UE.

Ford przewiduje zamknięcie bieżącego roku w Europie, na którą przypada jedna czwarta jego sprzedaży, ze stratą w wysokości ponad 1 miliarda USD. Analitycy wskazują, że moce produkcyjne Forda są dziś większe niż jego potrzeby.

W Genk produkowane są modele Mondeo, S-MAX i Galaxy. Ford zapowiedział, że ich produkcja zostanie przeniesiona do hiszpańskiej Walencji. Na zakłady w Genk przypada ponad 30 proc. produkcji samochodów Forda w Belgii. (PAP)