Debata nad budżetem zaplanowana jest do godz. 18.30.
Dlaczego spadnie dochód z podatku VAT?
Wiesław Janczyk z PiS powiedział, że przy wzroście gospodarki o 2,2 proc., jaki założono w projekcie budżetu na 2013 r., zaplanowano spadek dochodów z tytułu VAT o 4,4 proc. "Czy rząd przyznaje się do kompletnej bezradności w zakresie ściągania podatku VAT?" - pytał Janczyk.
"Dlaczego rząd nie szuka najlepszych rozwiązań, jak na przykład u naszych zachodnich sąsiadów, którzy w ogóle - jeśli chodzi o podwykonawców przy usługach budowlanych - nie każą naliczać VAT. Podatek nalicza dopiero ostatni fakturujący. Dlaczego nie idziemy prostą drogą do tych rozwiązań, których oczekuje rynek, małe i średnie przedsiębiorstwa, które tworzą tak dużo miejsc pracy w naszym kraju?" - pytał Janczyk.
Czy są pieniądze na aktywizacje młodych bezrobotnych?
Jan Ziobro z Solidarnej Polski powiedział, że po wystąpieniu ministra finansów, który przedstawił projekt budżetu na 2013 r., nasunęło mu się kilka kwestii związanych z problemami ludzi młodych. "Prawie 50 proc. ludzi młodych w wieku 24-34 lat pracuje na umowy śmieciowe (...). Prawie 30 proc. ludzi młodych w wieku 24-34 lata nie ma pracy. Ogromne problemy mają urzędy pracy" - mówił poseł.
Jego zdaniem coraz mniej pieniędzy przeznaczanych jest na staże i praktyki oraz aktywizację zawodową dla ludzi młodych, którzy kończąc uczelnie, mają wielkie nadzieje na znalezienie pracy. "Jak rząd chce stymulować tę tendencję (...) zniżkową, jeśli chodzi o pomoc finansową dla urzędów pracy, która jest z roku na rok coraz mniejsza?" - pytał Ziobro.
Co z pieniędzmi na infrastrukturę?
Jego kolega klubowy z Kazimierz Ziobro mówił, że mieszkańcy Podkarpacia czekają na wybudowanie obwodnicy Łańcuta, której ukończenie zapisano na 2013 r. "Mam wątpliwość, czy ta obwodnica uwzględnia wszystkich użytkowników dróg, w tym również ruch pieszy. Czy zaplanowano zgodnie z wolą mieszkańców i ich oczekiwaniem również budowę chodników, bezpiecznych przejść, zatok dla autobusów, etc.?" - dociekał poseł.
Ziobro pytał ponadto o infrastrukturę przeciwpowodziową w dorzeczu Wisły, Wisłoka, Wisłoki i Sanu. "Doświadczenia lat ubiegłych były katastroficzne (...), trudno ciągle wierzyć w to, że sytuacja się nie powtórzy, a Polak powinien być mądry przed szkodą, a nie po szkodzie. Ja apeluję, żeby te inwestycje dokończyć" - mówił.
Z kolei Ryszard Galla (niezrz.) powiedział, że od kilku lat, jako członek komisji finansów publicznych uczestniczy w pracach nad budżetem i widzi dysproporcje w planowaniu budżetów wojewodów. Wskazał, że np. budżet wojewody opolskiego w przeliczeniu na mieszkańca jest najniższy w Polsce i mocno odbiega od średniej.
Dodał, że na ochronę zabytków w województwie opolskim przeznaczono 2 mln zł, a niektóre województwa mają nawet 13 mln zł. Galla pytał, jakie parametry decydują o wysokości budżetów dla poszczególnych wojewodów, czy uwzględniono poprawę tych parametrów w budżecie na 2013 r. oraz czy jest szansa, by jeszcze takich zmian dokonać.
Czy jest plan B?
Wincenty Elsner z Ruchu Palikota pytał, czy rząd przygotuje plan B dotyczący przyszłorocznego budżetu. Zdaniem posła założenia przyjęte przy projektowaniu ustawy są zbyt optymistyczne, biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną w Europie.
Józef Lassota (PO) pytał natomiast o zapowiedzi resortu gospodarki dotyczące Specjalnych Stref Ekonomicznych i podjęcia prac zmierzających do wydłużenia ich funkcjonowania co najmniej do 2026 r., oraz powiększenia ich obszaru. "Co w tej sprawie dotychczas zrobiono i kiedy doczekamy się tych rozwiązań, bo to jest jeden z elementów rozwoju gospodarczego" - pytał Lassota.
Poseł PO pytał też o ustanowiony w ubiegłym roku program ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły. "Ten program świadczy o perspektywicznym zapewnieniu bezpieczeństwa. Program ten jest realizowany w latach 2011-2030 i przewidziano na niego ponad 13 mld zł" - wyjaśnił.
Jak mówił, w tym roku i kolejnym na realizację programu trafi tylko 10 proc. przewidzianej kwoty. "Czy nie ma obawy, że jeśli wystartujemy z programem w sposób zaniżony, to czy potrafimy go zrealizować" - pytał poseł PO.
Eugeniusz Czykwin z SLD zwrócił uwagę, że w Konstytucji zapisano, iż Rzeczpospolita dba o ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju. "W odniesieniu do obszaru Puszczy Białowieskiej minister środowiska kolejnymi swoimi decyzjami mieszkańców puszczańskich gmin stawia w coraz gorszej sytuacji" - ocenił poseł.
Powiedział, że zgodnie z nimi gospodarstwa rolne w tym najbiedniejszym regionie będą mogły kupić o połowę mniej tańszego drewna niż wcześniej planowano. Czykwin pytał, na jakiej podstawie szef resortu środowiska zmienia poprzednie ustalenia. "Czy rząd podejmie działania zmierzające do jakiegokolwiek zrównoważenia zapewniania tej ludności zakupu drewna z lasów, w których już dzisiaj gnije dwa miliony metrów sześciennych drzewa?" - pytał.