Wydawanie unijnych pieniędzy idzie Polsce dobrze, choć należałoby robić to nieco szybciej - wynika z raportu, który przedstawił w środę Business Centre Club. BCC wskazuje, że problemy mogą być z wydaniem unijnych pieniędzy na kolej i szerokopasmowy internet.

BCC zaprezentował szóstą edycję raportu na temat stanu wykorzystania funduszy europejskich. "Ten raport jest najbardziej pozytywny ze wszystkich dotychczasowych edycji. Nie dlatego, byśmy chcieli lukrować rzeczywistość, ale po prostu kontraktowanie i wydawanie unijnych pieniędzy idzie nam nieźle. Posługując się metaforą można powiedzieć, że samolot z funduszami unijnymi nie tylko wystartował, ale osiągnął już prędkość i wysokość przelotową i doleci do celu" - powiedział dziennikarzom Jerzy Kwieciński, ekspert Business Centre Club, były wiceminister rozwoju regionalnego.

Kwieciński zauważył, że choć tempo kontraktowania pieniędzy z funduszy unijnych jest dobre, to jednak wyraźnie wolniejsze, niż choćby w 2010 r. "Przeciętnie miesięcznie podpisujemy umowy o wartości 3 mld zł, a wydajemy ok. 4 mld zł. Gdyby to tempo się utrzymało, to wszystkie unijne pieniądze zakontraktowalibyśmy w maju 2014 r., a wydalibyśmy w styczniu 2016 r., czyli już po zakończeniu tej perspektywy" - powiedział Kwieciński. BCC zarekomendowało, by zakończyć podpisywanie umów w 2013 r. a zdecydowaną większość pieniędzy unijnych wydać do końca 2014 r. "Żeby to było możliwe, trzeba podpisywać miesięcznie umowy na 4 mld zł, a wydawać 6 mld zł" - wyjaśnił Kwieciński.

Jego zdaniem należy wydać jak najwięcej pieniędzy do końca 2014 r., by uniknąć jednoczesnego realizowania inwestycji dofinansowywanych z dwóch budżetów wieloletnich: na lata 2007-13 i 2014-20. "Im bardziej się przedłuży realizacja inwestycji w ramach perspektywy 2007-13, tym bardziej urzędnicy będą na niej skupieni, zamiast zająć się pozyskiwaniem nowych środków" - wyjaśnił ekspert.

Możemy utracić fundusze na kolej i szerokopasmowy internet

W raporcie BCC wskazano grupy inwestycji, których realizacja do końca 2015 r. jest zagrożona, a w związku z tym istnieje niebezpieczeństwo utraty części przyznanych przez Brukselę pieniędzy. Te inwestycje dotyczą kolei, energetyki i społeczeństwa informacyjnego, a konkretnie budowy sieci szerokopasmowego internetu.

Kwieciński wskazał, że w przypadku inwestycji energetycznych sytuacja przez ostatni rok się poprawiła i poziom zakontraktowanych środków podskoczył z 45 proc. dostępnej puli w 2011 r. do 68 proc. w połowie tego roku. Odnosząc się do inwestycji kolejowych, ekspert pozytywnie ocenił plany zagospodarowania pieniędzy unijnych opracowane przez resort transportu. "Widać wyraźnie, że w ministerstwie transportu i Centrum Unijnych Projektów Transportowych wzięto się do pracy i pojawiły się pomysły, by te pieniądze na kolej jednak wykorzystać" - powiedział. Dodał, że choć groźba utraty unijnych pieniędzy na kolej rzeczywiście istnieje, to jego zdaniem wciąż jest szansa, że Polska wykorzysta znaczną część tych środków, o ile nawet nie wszystkie.

Bardziej niepokojąca zdaniem Kwiecińskiego jest sytuacja związana z inwestycjami w budowę sieci szerokopasmowego internetu. Przedstawił dane, że według planów, w ramach dofinansowania przydzielonego z Regionalnych Programów Operacyjnych, miało powstać ponad 13 760 km sieci internetu szerokopasmowego. Tymczasem do tej pory powstało zaledwie 215 km, czyli zrealizowano 1,6 proc. planu.

Resort rozwoju regionalnego zakłada, że do końca tego roku ma być rozdysponowane ok. 90 proc. funduszy, które Polska otrzymała z Brukseli na lata 2007-13. Na razie podpisano umowy na 78,9 proc. unijnych pieniędzy.

Według danych ministerstwa, od uruchomienia programów unijnych w 2008 r. do 14 października br. beneficjenci wydali łącznie ok. 169,3 mld zł, z czego wkład unijny wyniósł 120,3 mld zł. W tym czasie podpisano 75 tys. 657 umów na łączną kwotę 324 mld zł.

Polska jest największym beneficjentem polityki spójności w budżecie UE na lata 2007-13. Bruksela przyznała Polsce niemal 68 mld euro. Największym programem unijnym jest program operacyjny Infrastruktura i Środowisko z budżetem ok. 28 mld euro, z którego finansowana jest budowa dróg i autostrad.