Tę informację z zadowoleniem przyjęła Komisja Europejska. "Ta konsolidacja finansowa wzmacnia zdolność banków do finansowania gospodarki realnej w sposób trwały i dzięki nadzorowi EBA nie przyczyniła się do tzw. delewarowania (zmniejszenia akcji kredytowych - PAP), czego się obawiano. To jest prawdziwy postęp, z którego się cieszę" - oświadczył komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier.
Europejski Organ Nadzoru Bankowego z siedzibą w Londynie poinformował w środę w swym raporcie, że 27 banków, które musiały podnieść tzw. wskaźnik adekwatności kapitałowej do 9 proc. do czerwca 2012 roku, wzmocniło swe zasoby kapitałowe o 116 mld euro.
"Europejskie banki poczyniły znaczne postępy, aby zwiększyć swój kapitał i wzmocnić ogólną odporność sektora bankowego w UE. Dzięki tej rekapitalizacji oraz innym środkom zaradczym podjętym przez Unię Europejską ponad 200 mld euro zostało wstrzyknięte do europejskiego systemu bankowego" - głosi komunikat szefa EBA Andrea Enria.
Ta ogólna suma 200 mld euro dotycząca okresu grudzień 2011-czerwiec 2012 obejmuje pomoc dla banków greckich i hiszpańskich. W grudniu EBA szacowała, że banki potrzebują dokapitalizowania w wysokości 114,7 miliardów euro, aby poradzić sobie z kryzysem. Od grudnia EBA osobno traktowała jednak przypadki greckich banków oraz czterech innych europejskich banków w największych kłopotach (austriacki bank Oesterreichische Volksbank AG, belgijski Dexia, niemiecki WestLB AG i hiszpański Bankia).
EBA ogłosiła też w środę nowe rekomendacje, które mają pomóc bankom utrzymać skumulowany kapitał. Pewne banki mają zrezygnować z wykorzystania funduszy do działań strategicznych, jak wykup konkurentów czy wypłata dywidend na rzecz swoich akcjonariuszy.
EBA szacowała niedawno na podstawie danych dostępnych na koniec 2011 roku, że największe europejskie banki wciąż potrzebują wzmocnić swe bazy kapitałowe środkami do 199 mld euro, tak by spełnione zostały zasady porozumień Bazylei III, czyli bardziej wyśrubowanych globalnych wymogów kapitałowych.
W październiku ubiegłego roku przywódcy UE zdecydowali o tymczasowym podniesieniu obowiązkowego współczynnika adekwatności kapitałowej (czyli relacji kapitału do aktywów) z 5 proc. do 9 proc.