Wyjście Grecji ze strefy euro byłoby "zbiorowym niepowodzeniem Europy" - ocenił we wtorek premier Hiszpanii Mariano Rajoy na konferencji prasowej z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuem. Podkreślił też, że jego rząd nie prosił o pomoc finansową.

"Rząd grecki jest obecnie w trakcie wywiązywania się ze swoich obietnic. Jesteśmy przekonani, że będzie respektował swoje zobowiązania budżetowe" - powiedział Rajoy. Podkreślił, że ważne jest, by Grecja pozostała w strefie euro. "Wszelka inna decyzja byłaby fiaskiem" - oświadczył.

Rozmowy obu przywódców w Madrycie odbyły się w czasie, gdy narasta prawdopodobieństwo, iż Hiszpania będzie potrzebowała pomocy finansowej w walce z kryzysem zadłużenia wzorem Grecji czy Portugalii. Jednak Rajoy zapewnił we wtorek, że "nie ma żadnych negocjacji na ten temat, ponieważ rząd nie skierował żadnej prośby tego rodzaju".

W zeszłym tygodniu światowe agencje powołując się na nieoficjalne źródła wskazywały, że trwają nieformalne rozmowy ws. pomocy dla Hiszpanii polegającej na skupie jej obligacji. Taki wykup miałby przyczynić się do obniżenia rentowności hiszpańskich papierów dłużnych, co pomogłoby Hiszpanii, borykającej się z rosnącymi kosztami zadłużenia.

Według tych doniesień na rynku pierwotnym hiszpańskie papiery wartościowe miałby skupować fundusz ratunkowy strefy euro (EFSF), a na wtórnym - Europejski Bank Centralny (EBC).

Jednak oficjalnie nie toczą się żadne formalne rozmowy na temat dodatkowej pomocy dla Madrytu, poza uzgodnionym w lipcu wsparciem dla hiszpańskich banków. Jego wysokość ma wynosić do 100 mld euro.