Mimo że spowolnienie gospodarcze rozlewa się po całej Europie, polskie fabryki AGD kompletnie tego nie odczuwają. W pierwszym półroczu wyprodukowaliśmy o 10,1 proc. więcej chłodziarek i zamrażarek, o 8,8 proc. więcej zmywarek i aż o 19 proc. więcej pralek niż w tym samym okresie roku ubiegłego – wynika z najnowszych danych GUS.
– Powstało 6,1 mln sztuk urządzeń, czyli o około 300 tys. więcej niż przed rokiem – wyjaśnia Wojciech Konecki, dyrektor CECED Polska, związku pracodawców AGD. Tym samym umocniliśmy zdobytą w 2010 r. pozycję lidera w Europie pod względem produkcji sprzętu gospodarstwa domowego. Wyprzedziliśmy nawet Niemców i Włochów, którzy przez wiele lat nie pozwalali zepchnąć się z pierwszych miejsc rankingu.
– Wzrost produkcji w Polsce to efekt zwiększonego zapotrzebowania ze strony zagranicznych rynków – tłumaczy Zygmunt Łopalewski, rzecznik prasowy firmy Indesit Company Polska, która w pierwszym półroczu sprzedała o 5 proc. więcej sprzętu.
Większa liczba produkowanych w Polsce urządzeń jest też zasługą nowych fabryk, które wciąż otwierają u nas światowe koncerny. Przykładem może być Samsung, który w tym roku uruchomił w naszym kraju produkcję lodówek dwuskrzydłowych. Firma wytwarza już u nas ok. 1 mln sztuk lodówek i pralek rocznie. I ma plany dalszego rozwoju. – W przyszłym roku chcemy zwiększyć produkcję do 2 mln sztuk, a w ciągu trzech lat potroić liczbę wytwarzanych w Polsce urządzeń – mówi Tobiasz Kowalczyk z Samsung Electronics Poland Manufacturing.
Dwie fabryki otworzy też Indesit. Pierwsza powstanie we wrześniu, druga – wytwarzająca okapy kuchenne – w I kw. 2013 r. Nowe zakłady oznaczają nowe miejsca pracy. W tej chwili w sektorze AGD pracuje ok. 20 tys. osób. Tylko w ciągu najbliższego roku zatrudnienie może wzrosnąć o ok. 500 osób. Sam Indesit przewiduje stworzenie 250 nowych miejsc pracy.