Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po danych o spadających zapasach ropy w USA - podają maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku drożeje o 2 centy do 94,35 USD.

Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 11 centów do 116,36 USD za baryłkę.

Maklerzy zauważają, że ceny ropy osiągnęły najwyższy poziom od maja, po tym, jak w USA ogłoszono dane o spadku zapasów ropy, a w Chinach premier Wen Jiabao powiedział, że spadająca inflacja pozwala na podjęcie działań w sferze polityki pieniężnej skierowanych na pobudzanie gospodarki.

Amerykański Departament Energii (DoE) poinformował w środę, że zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 3,7 mln baryłek, czyli 1,0 proc., do 366,16 mln baryłek. Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 0,68 mln baryłek, czyli 0,5 proc. do 124,22 mln baryłek. DoE podał też, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 2,37 mln baryłek, czyli o 1,2 proc., do 203,7 mln baryłek.

Zdaniem analityków, dodatkowym bodźcem dla wzrostów cen są zapowiedzi przedstawicieli Izraela o możliwości ataku na Iran.

Ambasador Izraela w USA Michael Oren ostrzegł w poniedziałek w wywiadzie dla CNN, że "okno czasowe" przed podjęciem decyzji o ataku "jest małe i zmniejsza się". Przyznał też, że istnieją w tej sprawie rozbieżności z Waszyngtonem, który uważa, że czasu jest więcej.