Zdaniem konstruktorów w karabinku MSBS-5,56 zastosowano niewykorzystywane do tej pory rozwiązania. Nowa broń ma zastąpić używane dotychczas w polskiej armii karabinki beryl, bazujące na radzieckiej konstrukcji Kałasznikowa.
Krzysztof Kozieł z radomskiego "Łucznika" podkreślił podczas czwartkowej prezentacji prototypu karabinka, że cechami nowej broni jest ergonomia i modułowość. Poszczególne moduły karabinka, np. granatnik zastępowany opcjonalnie łożem, komory: spustowa i zamkowa, kolba i lufa, łatwo się zdejmują i wymieniają, w zależności od potrzeb na polu walki.
Karabinek posiada m.in. szesnastocalową lufę, składaną na bok kolbę, regulowaną bakę policzkową. Broń zasilana jest z magazynków standardowych karabinku M16, zawierających 30 sztuk naboi, ale można też zakładać do niego magazynki ze 150 nabojami. System zawiera także m.in. podwieszany granatnik, urządzenie niezbędne do wspierania żołnierzy podczas misji bojowych. Dzięki nowatorskim rozwiązaniom konstrukcyjnym istnieje możliwość bardzo szybkiej wymiany magazynka. Specjalna szyna umocowana na grzbiecie karabinka pozwala na przymocowanie do niego przyrządów celowniczych.
W trakcie prezentacji pokazano także inne elementy wyposażenia: model nowego pistoletu, który ma być wdrożony do produkcji w 2014 r. oraz nóż - bagnet, który może być wykorzystywany w połączeniu z karabinkiem lub oddzielnie.
Przy konstrukcji nowej broni Fabryka Broni "Łucznik" w Radomiu współpracowała z Wojskową Akademią Techniczną. Prace nad systemem MSBS-5,56 prowadzone były od 2007 roku. W ciągu pierwszych trzech lat opracowano modelowe wersje nowej broni. Dwa ostatnie lata poświęcono na opracowanie nowej konstrukcji i dopracowanie jej elementów. Początkowo projekt był finansowany ze środków z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (6 mln zł), a obecnie ma dofinansowanie Ministerstwa Skarbu w wysokości ok. 13 mln zł.
Według kierownika Zakładu Konstrukcji Specjalnych Wojskowej Akademii Technicznej, dr. inż. Ryszarda Woźniaka, prace nad nowym systemem zakończą się w 2013 r. tzw. badania kwalifikacyjne. Pozwolą one - jego zdaniem - na wprowadzenie nowej broni do uzbrojenia Wojska Polskiego.