Katarzyna Mazurkiewicz z departamentu komunikacji społecznej Komisji Nadzoru Finansowego poinformowała PAP, że depozyty o wartości w złotych do 100 tys. euro zgromadzone we wszystkich bankach krajowych są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG). Dodała, że lista krajowych banków, które objęte są gwarancjami, BFG dostępna jest na stronie internetowej www.knf.gov.pl.
"Chronione są środki ulokowane na wszystkich rachunkach, np. lokatach terminowych, bieżących, oszczędnościowo-rozliczeniowych jednej osoby w danym banku. W przypadku rachunku wspólnego każdemu ze współposiadaczy przysługuje osobna kwota gwarancji" - wskazała.
Mazurkiewicz powiedziała też, że w przypadku upadłości danego banku środki w nim zgromadzone, których wielkość przekroczy gwarancje BFG, również mogą zostać odzyskane, ponieważ stanowią wierzytelność deponenta do banku. "Po ogłoszeniu upadłości banku deponent ma prawo dochodzić swoich roszczeń na ogólnych zasadach prawa upadłościowego i naprawczego" - powiedziała.
Paweł Minkina ze Związku Banków Polskich dodał, że BFG w razie upadłości banku wypłaca środki gwarantowane w ciągu 20 dni roboczych. "Ochronie podlegają imienne depozyty złotowe i walutowe osób fizycznych, a także osób prawnych. Środki gwarantowane można odbierać przez okres 5 lat od dnia zawieszenia działalności banku" - wskazał.
Dodał, że BFG wypłaca całą kwotę zgromadzonych przez klienta środków do wysokości limitu gwarancyjnego, bez pomniejszania o wartość zaciągniętych kredytów w danym banku.
Eksperci przypomnieli jednak, że nie wszystkie pieniądze, które wpłacamy do banków, są objęte gwarancjami BFG.
"Należy zwrócić uwagę, że w przypadku niektórych produktów oferowanych klientom banków bank pośredniczy jedynie w ich sprzedaży. Dotyczy to np. jednostek funduszy inwestycyjnych czy produktów ubezpieczeniowych i nie są one objęte gwarancjami BFG. Banki oferują także produkty łączone, np. lokata bankowa oraz jednostki funduszy inwestycyjnych. Wtedy gwarancjami chroniona jest tylko część lokacyjna produktu" - podkreślił Minkina.
Analityk Expandera Jarosław Sadowski wskazał, że BFG może gwarantować zwrot tak wysokich kwot - do 100 tys. euro - dlatego, że wpłat do niego muszą dokonywać wszystkie banki, także spółdzielcze. "Jeśli składki upadającego banku są niewystarczające do pokrycia roszczeń klientów, to BFG może wykorzystać pieniądze odłożone przez inne banki. Dodatkowo składki wpłacone do BFG procentują, powiększając kapitały bezpieczeństwa, gdyż mogą być lokowane np. w bezpiecznych papierach wartościowych, takich jak obligacje emitowane przez NBP" - stwierdził.
Dodał, że w przypadku upadłości firmy ubezpieczeniowej roszczenia klientów spłaca inna instytucja - Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. "Jego gwarancje są jednak niższe niż te w BFG. Wypłaca on bowiem jedynie 50 proc. sumy ubezpieczenia, nie więcej jednak niż równowartość 30 tys. euro" - stwierdził.
Sadowski przypomniał też, że na ewentualność upadku domu maklerskiego został stworzony tzw. system rekompensat. "Gwarantuje on zwrot wszystkich środków do wysokości 3 tys. euro i 90 proc. nadwyżki ponad ta kwotę, ale nie więcej niż 22 tys. euro" - wskazał.