Według ustaleń "GPC" do Głównego Inspektora Informacji Finansowej napływały sygnały z różnych banków, w których Amber Gold miał konta i skrytki bankowe, gdzie miały być przechowywane cenne kruszce.
I to właśnie na podstawie informacji BGŻ, 28 czerwca prokuratura wszczęła śledztwo m.in. ws. podejrzenia prania brudnych pieniędzy - donosi gazeta.
Jak relacjonuje "GPC", Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uznała, że zachodzi podejrzenie zagrożenia bezpieczeństwa ekonomicznego państwa i dlatego czynności w sprawie powierzyła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jednak zarówno GIIF, jak i banki, m.in. BGŻ, odmówiły odpowiedzi na pytanie co było powodem tych zawiadomień.
Jak przypomina "GPC", śledczy zajmują się również zawiadomieniami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Amber Gold złożonymi przez 27 klientów tej firmy oraz Komisję Nadzoru Finansowego.