Wszystko wskazuje na to, że miła niespodzianka na początek wakacji – spadek cen paliw na stacjach, jest już za nami. Jak przewidują analitycy portalu e-petrol.pl, w najbliższym tygodniu czeka nas powolny powrót do wzrostu cen. To efekt ciągłych podwyżek cen hurtowych oraz wzrostu cen ropy naftowej na światowych giełdach.

Początek wakacji z niższymi cenami paliw był z pewnością miłym zaskoczeniem dla kierowców ruszających na letni wypoczynek. Trzeba się jednak przygotować na to, ze powrót z urlopów może być droższy – piszą Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z e-petrol.pl . Na szczęście wzrost cen nie będzie zbyt dynamiczny. Według prognozy e-petrol.pl w nadchodzącym tygodniu za tankowanie benzyny bezołowiowej 95 będziemy średnio płacić 5,58-5,69 zł/l. Szacowany przedział cenowy dla oleju napędowego wynosi 5,51-5,63 zł/l, a dla autogazu 2,63-2,77 zł/l.

Ropa w Londynie ponad 100 dol.

Ropa na londyńskiej giełdzie w upływającym tygodniu oscylowała nieco poniżej 100-dolarowego pułapu cen. Czwartkowe wyniki spowodowały jednak przebicie tego poziomu, a obecnie wędruje ona już w rejon 102 dolarów. Wśród uzasadnień takiego rodzaju działań należy wskazać przede wszystkim na optymizm „na kredyt” związany z danymi gospodarczymi z USA i Chin, a także dalszy ciąg serialu pt. „Amerykańskie sankcje wobec Iranu”.

W najbliższych dniach zapewne sporo emocji może budzić zapowiedziany wczoraj dalszy ciąg sankcji ze strony USA wobec irańskiego operatora tankowców, a także kilkunastu firm, które nie zdecydowały się na przerwanie naftowego handlu z Teheranem. Dalszy ciąg działań tego rodzaju może przynieść efekt dla rynku ropy w postaci zwyżek. Tymczasem perski poziom wydobycia dość konsekwentnie się obniża i dotyka niemal minimów ostatniego dwudziestolecia.

W hurcie drożej

Na rynku hurtowym od końca czerwca mamy do czynienia z systematycznym wzrostem cen paliw. W porównaniu z początkiem miesiąca benzyna bezołowiowa 95 w cennikach krajowych rafinerii podrożała średnio o 100 zł - z poziomu 4288,00 zł/m sześc. rosnąc do 4388,80 zł/m sześc. Jeszcze wyraźniej w górę poszły hurtowe notowania oleju napędowego, który podrożał o 146,80 zł i na koniec tego tygodnia u rodzimych producentów kosztuje średnio 4389,00 zł/m sześc.

W tym samym okresie na rynku detalicznym obserwowaliśmy spadek cen sięgający kilkunastu groszy na litrze paliwa. Ta rozbieżność raczej nie będzie się pogłębiać. Można się więc spodziewać, że w nadchodzących dniach na stacjach zobaczymy odzwierciedlenie podwyżek widocznych na rynku hurtowym.