Specjalne, dynamiczne taryfy są w ocenie specjalistów niezbędnym warunkiem osiągnięcia wymiernych korzyści z wprowadzenia tzw. Smart Grid - inteligentnej sieci energetycznej. W ramach pilotażowych projektów budowy takiej sieci operatorzy zainstalowali już u odbiorców co najmniej 150 tyś. inteligentnych liczników i wkrótce mają na próbę sprawdzać ich działanie.
Skorzystanie z możliwości takich liczników może przynieść odbiorcy oszczędności, np. poprzez większe zużycie energii w tym momencie dnia, gdy jest ona najtańsza, a mniejsze - gdy jest najdroższa, w tzw. szczycie. Aby jednak było to możliwe, konieczne są odpowiednie taryfy, uwzględniające dzienne zmiany ceny energii, różniące się od dziś obowiązujących.
Woszczyk powiedział, że URE poszukuje prawnej możliwości wprowadzenia tego typu taryf dynamicznych, odbiegających kształtem od taryf zdefiniowanych w rozporządzeniu ministra gospodarki. Jego zdaniem, można by je potraktować jako projekt naukowo-badawczy, a nie działalność gospodarczą. Zaznaczył, ze równolegle wystąpił do ministra gospodarki z propozycją, aby umożliwił na obszarach pilotażu wdrażanie innowacyjnych taryf, w tym taryf dynamicznych z ceną zmienną w czasie.
"Chcemy się przekonać, czy jest to narzędzie skuteczne w stymulowaniu odbiorcy do określonych zachowań redukujących zapotrzebowanie na energię, przede wszystkim na moc szczytową" - dodał Woszczyk.
Zaznaczył, że takie innowacyjne taryfy, nawet traktowane jako projekt badawczy, muszą być autoryzowane przez Prezesa URE. "Ustawa mówi jednoznacznie, że jak ktoś ma koncesję na obrót energią, to musi mieć taryfę zatwierdzoną przez Prezesa URE. Nawet gdyby to była inna taryfa niż podstawowa, to jakaś forma autoryzacji jest konieczna, na zasadzie, że Prezes URE stwierdza, że dana taryfa została sprawdzona i nie niesie jakichś zagrożeń dla konsumenta, który zgodzi się uczestniczyć w takim programie" - podkreślił Woszczyk.
Prezes URE wyjaśnił, że po uzgodnieniu koncepcji inteligentnej sieci i jej funkcjonalności, w Polsce zaczyna się kolejna faza projektu - programy pilotażowe, prowadzone przez operatorów. "Chcemy przetestować, na ile słuszne były założenia, na ile to działa w polskich warunkach" - powiedział. Zaznaczył, że w czasie dyskusji bazowano głównie na doświadczeniach amerykańskich, które wcale nie muszą się bezpośrednio sprawdzić w Polsce.
Zgodnie z europejskimi dyrektywami, Polska musi budować inteligentną sieć energetyczną. Zmiany prawne, konieczne do jej budowy, znajdują się w projektach ustaw: Prawo energetyczne i o OZE, nad którymi pracuje ministerstwo gospodarki.