Jak poinformował w piątek na konferencji prasowej prezes Funduszu Jan Rączka, pieniądze te przeznaczone są przede wszystkim na opracowanie dwustronnej komunikacji między operatorem sieci a odbiorcą, na rozproszone źródła, magazynowanie energii, infrastrukturę do podłączania elektrycznych samochodów oraz na edukację i badania.
Dopłata 50-70 proc.
W ramach programu przedsiębiorstwa mogą liczyć na dofinansowanie w wysokości 30-50 proc. inwestycji, natomiast limit dla innych działań, towarzyszących rozbudowie ISE, np. badań, sięga 70 proc. Rączka liczy, że z funduszy w ramach programu skorzystają operatorzy sieci, szeroko pojęta energetyka, samorządy, instytuty badawcze.
"Liczymy, że dzięki inteligentnym sieciom (ISE) zmniejszy się wpływ energetyki na środowisko i rozwinie się rynek energii. ISE umożliwią np. wprowadzenie dynamicznych taryf, w których energia w szczycie zużycia jest droższa. To z kolei obniża jej zużycie w takich momentach, przez to maleje prawdopodobieństwo przekroczenia rezerwy mocy, mniejsze są nakłady na zwiększenie przepustowości sieci. ISE są niezbędne dla korzystania z rozproszonych odnawialnych źródeł energii (OZE)" - podkreślił prezes NFOŚ.
Budżet całego programu na lata 2013-2018 ma wynieść 340 mln zł, które do Funduszu mają trafiać z opłat zastępczych i kar, naliczanych przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Jak podkreślił prezes URE Marek Woszczyk, inteligentna sieć umożliwia konsumentowi odgrywanie aktywnej roli na rynku, tzn. obok zużywania, również i produkcję energii na sprzedaż, a URE jako regulator aktywnie wspiera i promuje przebudowę sieci i chce to robić nadal.
Woszczyk podkreślił, że Urząd uzgodnił np. z operatorami - na których w pierwszej fazie spoczywa największy ciężar transformacji sieci - że jeżeli będą inwestować, to regulator jest gotów wspierać te inwestycje, np. przyjmując korzystniejsze dla operatorów parametry wyliczania kosztów, na których opierają się taryfy. Chcemy zapewnić długoterminową stabilność inwestowania, takiego, które w końcu przynosi korzyści konsumentowi - podkreślił Woszczyk.
Prezes Energa Operator Rafał Czyżewski podkreślał, że budowa ISE jest korzystna zarówno dla odbiorcy - bo będzie mógł oszczędzać - jak i dla operatora sieci. Dzięki możliwości różnicowania cen obniży się obciążenie sieci i spadnie ryzyko jej awarii.
Jak dodał Czyżewski, Energa Operator kończy projekt instalacji 100 tys. inteligentnych liczników, zainstalowano je u praktycznie 100 proc. odbiorców w Kaliszu oraz w kilku obszarach na Pomorzu.
Czyżewski podkreślał, że inwestycja w inteligentne liczniki dla konsumenta oznacza wzrost rachunku o ułamek procenta, natomiast z doświadczeń światowych wynika, że dzięki korzystaniu z inteligentnego licznika, odbiorca może zaoszczędzić 5-9 proc. energii, więc ostatecznie jest to dla niego korzystne.
Z kolei samorządy, mając z inteligentnej sieci dokładne dane o zużyciu energii, mogą w swoich jednostkach zoptymalizować jej zakupy, np. kupować hurtowo, w określonych godzinach itd. - wskazał prezes Rączka.
Zgodnie z europejskimi dyrektywami, Polska musi budować inteligentną sieć energetyczną. Zmiany prawne, konieczne do budowy ISE, znajdują się w projektach ustaw: Prawo energetyczne i o OZE, nad którymi pracuje ministerstwo gospodarki.