Sawicki spotkał się w środę z rolnikami, którzy w czerwcu br. protestowali w Szczecinie przeciwko m.in. temu, że ziemia - ich zdaniem - trafia w ręce dużych korporacji z obcym kapitałem. Domagali się także uznania dzierżawy za pełnoprawną formę rozdysponowania gruntów rolnych z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz zagwarantowania możliwości kontynuacji dzierżawy przez następców prawnych, a także dopłat do kredytów na zakup ziemi.
Sawicki radzi jak wykryć podstawione osoby
Sawicki powiedział, sprzedaż ziemi z zasobu ANR w województwie zachodniopomorskim należy usprawnić. Zdarza się, że wsparcie finansowe uzyskują osoby, które nie rokują nadziei na późniejsze prowadzenie gospodarstwa na zakupionej ziemi.
"Występują one w charakterze osoby podstawionej. Od strony prawnej podstawienie jest trudno udowodnić" - powiedział Sawicki. "Będę się zastanawiał, czy w obecnych ramach prawnych uda się ten problem rozwiązać, czy też będziemy musieli wprowadzić krótką nowelizację ustawy i wzmocnić pozycję zespołów doradczych przy oddziałach ANR, tak aby mogły one na zasadzie współdecydowania opiniować takie osoby. Nie jest to łatwy problem do rozwiązania" - dodał minister.
Omawiając sprzedaż ziemi w trybie przetargu ograniczonego Sawicki stwierdził, że decyzją prezesa ANR grunty przeznaczane do sprzedaży powinny być dzielone na działki o wielkości średniej powierzchni gospodarstwa w poszczególnych województwach. Z zastrzeżeniem, że nie może być to mniejsza działka niż średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego w kraju.
"Będziemy bardzo rygorystycznie przestrzegali tego, żeby przypadki sprzedaży w całości 300 czy 380 ha nie miały miejsca. Ta ziemia zgodnie z ustawą o ustroju rolnym ma służyć powiększaniu rodzinnych gospodarstw chłopskich i zakładaniu takich gospodarstw. Nie powinna być przedmiotem spekulacji czy obrotu na zasadzie dorabiania się" - zapowiedział minister.
Sawicki dodał, że negocjuje z ministrem finansów zwiększenie środków budżetowych na dodatkowe pieniądze na kredyty preferencyjne dla rolników.
Na pytanie, jaki będzie przyszły podatek rolny, Sawicki odpowiedział, że nie wie tego jeszcze, czeka w tej sprawie na odpowiedź ministra finansów.
W rozmowie z PAP rolnicy, którzy brali udział w spotkaniu z ministrem mówili, że nie są usatysfakcjonowani. Według nich, są to tylko obietnice i zapewnienia Sawickiego, nie poparte żadnymi działaniami ministra.