Na kilka dni przed wyborami powszechnymi w Grecji nasilił się proceder wycofywania bankowych depozytów, gdyż zdaniem klientów zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia kraju ze strefy euro.

Wzrasta też wielkość kwot wyprowadzanych każdego dnia z greckich banków ze 100 mln euro do 500 mln euro – pisze agencja Bloomberg powołując się na jednego z tamtejszych bankierów. Inny bankier powiedział agencji, że wczoraj z banków uciekło 700 mln euro depozytów. Przedstawiciele Banku Grecji uchylają się od komentarzy.
Szacuje się, że od samego początku kryzysu zadłużeniowego Grecji w październiku 2009 roku indywidualni klienci i firmy wycofali łącznie co najmniej 72 mld euro.

W razie wystąpienia Grecji ze strefy euro tamtejsze banki stracą dostęp do funduszy z Europejskiego Banku Centralnego. Właściciele depozytów chcą zachować własne oszczędności na wypadek przyjęcia przez Ateny nowej waluty, co natychmiast doprowadzi do spadku wartości wszelkich walorów, w tym oszczędności w euro przeliczonych na nową drachmę.

Odpływ „może przyspieszyć sekwencję wydarzeń prowadzących do wyłonienia sie nowej waluty” – mówi Thomas Costerg, ekonomista Standard Chartered Bank w Londynie.

Jeszcze w kwietniu z greckich banków wycofywano średnio 160 mln euro każdego dnia. Tempo odpływu wzrosło po wyborach z 6 maja, kiedy większość w parlamencie zdobyły partie sprzeciwiające się pomocy ratunkowej z UE i MFW i związanymi z nią oszczędnościami. Tylko w maju z greckich banków wycofano 6 mld euro.