Opłata za przejazd autostradą A4 Bielany Wrocławskie-Sośnica wyniesie 10 gr za kilometr dla aut osobowych i 5 gr za kilometr dla motocykli. Odcinek ma ok. 164 km, więc opłata za przejechanie całej jego długości wyniesie 16,20 zł dla samochodów, a 8,10 zł dla motocykli.
Obowiązujący od piątku pobór opłat między Gliwicami a Wrocławiem odbywał się będzie w tzw. systemie zamkniętym. Na wszystkich wjazdach i zjazdach płatnego odcinka stanęły bramki. Wjeżdżając na autostradę kierowca weźmie z automatu bilet wjazdowy. Zjeżdżając z płatnego odcinka pokaże bilet obsłudze, która naliczy odpowiednią opłatę. Zapłacić będzie można gotówką lub kartami płatniczymi, również zbliżeniowo. Opłaty przyjmowane będą w złotówkach albo w euro - ale euro można płacić tylko banknotami. Reszta wydawana będzie w złotówkach.
Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zostaną uruchomione dwa place poboru opłat w ciągu drogi - Karwiany i Żernica. Pomiędzy nimi, na zjazdach z autostrady, będą zlokalizowane stacje poboru opłat Krajków, Brzezimierz, Przylesie, Prądy, Dąbrówka, Gogolin, Olszowa, Nogowczyce, Łany, Kleszczów, Ostropa i Bojków.
Kierowcy samochodów ciężarowych i autobusów za przejazd tym odcinkiem zapłacą - tak jak do tej pory - korzystając z elektronicznego systemu poboru opłat drogowych Viatoll.
Wprowadzeniu opłat towarzyszą zastrzeżenia służb ratowniczych. Strażacy argumentują, że przyjęte rozwiązania związane z uszczelnieniem autostrady opóźnią dojazd na płatny odcinek w razie wypadku. Udało się natomiast zrealizować wieloletni postulat Gliwic, aby z opłat zwolnić ruch lokalny na odcinku A4 wokół tego miasta.
W środę rząd zdecydował, że przejazd między Kleszczowem a Sośnicą, czyli autostradową obwodnicą Gliwic, dla samochodów osobowych i motocykli w ruchu lokalnym będzie bezpłatny. Natomiast nadal będą płacić kierowcy motocykli i pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony, poruszający się w ruchu tranzytowym oraz rozpoczynający lub kończący podróż na tym odcinku. Płacić będą też wszystkie pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusy, niezależnie od tego, czy będą jeździć w ruchu lokalnym, czy nie.
Kierowca korzystający z odcinka w ruchu lokalnym będzie musiał pobrać bilet poświadczający wjazd w określonym miejscu. Przy zjeździe z autostrady odda bilet inkasentowi, który nie naliczy opłaty za przejazd.
Aby przyzwyczaić kierowców do nowego rozwiązania i przećwiczyć działania zwiększające płynność ruchu, operator viaToll w ostatnich dniach testował ręczny system poboru opłat. Kierowcy, nie płacąc jeszcze za przejazd, pobierali na bramkach bilety wjazdowe. Jak relacjonowały regionalne media, mimo prób operatora, który starał się uruchamiać jak najwięcej bramek, przede wszystkim na placach poboru opłat pod Gliwicami i Wrocławiem tworzyły się korki.
Od piątku kierowcy samochodów osobowych mogą korzystać z systemu elektronicznego poboru opłat. Kierowca płacący e-myto nie będzie musiał zatrzymywać się na bramce, by zapłacić za przejazd odcinkami A2 Konin-Stryków czy A4 Bielany Wrocławskie-Sośnica. Żeby korzystać z e-myta trzeba wyposażyć samochód w urządzenie ViaAuto, które po przyklejeniu na przedniej szybie będzie "porozumiewało się" z czujnikami na bramkach, a opłata będzie naliczana automatycznie.
Na razie system e-myta obejmuje sieć 1560 km dróg, jednak od 1 lipca jego obowiązywanie będzie rozszerzone o kolejne ok. 325 km. Będą to odcinki: S7 od Elbląga do węzła Pasłęk Północ (13,7 km), drogi krajowej nr 91 od skrzyżowania z drogą krajową nr 6 do węzła Nowe Marzy oraz od skrzyżowania z S5 do Łysomic (łącznie 141 km), drogi krajowej nr 92 do Wrześni do Konina i od Konina do Łowicza (łączna długość 169 km) oraz drogi krajowej 94 na odcinku Modlnica Folwark - węzeł Radzikowskiego (2,5 km).