Polska propozycja padła już na forum unijnym, podczas Rady Ministrów Rolnictwa 26 kwietnia w Luksemburgu – relacjonuje portal newseria.pl.
„Podnieśliśmy problem instrumentów wspomagania branży mleczarskiej. Oprócz tych, które są w tej chwili uruchomione, czyli dopłat do przechowywania masła i odtłuszczonego mleka w proszku, zwracamy się z prośbą o ten najważniejszy instrument, czyli o dopłaty do eksportu poza granice UE, tzw. refundacje wywozowe” - mówi Andrzej Butra, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
Gwałtowny spadek cen produktów mlecznych nastąpił w 2008 roku, dlatego Komisja Europejska od 1 stycznia 2009 roku wprowadziła dopłaty do eksportu poza granice UE tak, by produkty te mogły konkurować ze światową produkcją. Wprowadzenie instrumentu przyniosło efekty. Pod koniec 2009 roku branża mleczarska powoli zaczęła wychodzić z kryzysu.
Dlatego właśnie Polska domaga się natychmiastowego uruchomienia dopłat wywozowych. „ Komisarz Ciolos powiedział, że sytuacja jest badana, kontrolowana, ale na razie nie widzą takiego zagrożenia. KE przedstawiła taki punkt widzenia, że teraz po prostu przypada szczyt produkcji mleka ze względu na naturalny cykl produkcyjny i te spadki, według KE, są sezonowe. Polska się z tym kategorycznie nie zgadza” - twierdzi Andrzej Butra.
W I kwartale roku ceny produktów mlecznych spadły o ok. 1/3. Jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, ceny skupu mleka spadną, co znacząco może pogorszyć sytuację rolników. Co więcej, spada zainteresowanie unijnymi produktami na rynkach trzecich, więc w magazynach zalega coraz więcej różnych rodzajów produktów mlecznych. I choć na tle innych krajów UE sytuacja w branży w Polsce wygląda jeszcze całkiem nieźle, to resort rolnictwa woli dmuchać na zimne.
„Wszystkie symptomy wskazują na to, że może powtórzyć się sytuacja sprzed kilku lat na rynku mleka. Bronimy się jeszcze dość skutecznie. U nas spadki nie są tak dramatyczne i tak silnie odczuwalnie. Jednak przewidując, staramy się temu zapobiegać już w zarodku” - podkreśla Andrzej Butra.
Propozycja Polski na forum UE nie znalazła poparcia większości państw, ale Ministerstwo Rolnictwa nie zamierza na tym poprzestać. „ Jaka będzie reakcja, zobaczymy na najbliższej Radzie Ministrów państw UE” - dodaje wiceminister.