Mocne spadki notowały we wtorek giełdy w Europie, w tym polski WIG20, który stracił 2,21 proc. Złoty też osłabł, po godz. 19 za euro płacono 4,21 zł, a za dolara 3,23 zł. Analitycy wskazują, że to m.in. skutek wyników wyborów we Francji i Grecji.

We wtorek na zamknięciu giełd niemiecki DAX spadł o 1,9 proc., a francuski CAC 40 - o 2,78 proc., natomiast brytyjski FTSE 100 - o 1,78 proc.

Przed godz. 19 także amerykańskie indeksy spadały: Dow Jones zniżkował o 1,3 proc., Nasdaq - o 1,6 proc., a S&P 500 - o 1,4 proc.

Roman Przasnyski z Open Finance ocenił, że wtorkowa sesje giełdowe przebiegały pod znakiem wyników wyborów we Francji i Grecji.

Dodał, że nastroje psuły informacje z Grecji, bo lider Nowej Demokracji, partii która zdobyła najwięcej głosów, nie podjął nawet próby utworzenia rządu, co oznacza, że niemal pewne są następne wybory. "Niepewność związana z sytuacją w Grecji potrwa więc jeszcze co najmniej kilka tygodni i niewątpliwie będzie negatywnie oddziaływała na sytuację na rynkach" - napisał w komentarzu.

Analitycy zwracają też uwagę, że inwestorzy obawiają się, iż nowy prezydent Francji nie będzie chciał kontynuować programu cięć, tylko zacznie mocniej pobudzać gospodarkę.

Zdaniem Richarda Drivera z Caxton FX obawy o przedłużający się kryzys zadłużenia eurostrefy mogą wywindować m.in. kurs brytyjskiego funta nawet do 1,30 euro. Według niego ten poziom zostanie osiągnięty już jesienią br.

We wtorek kurs funta osiągnął najwyższą cenę, czyli 1,20 euro od ponad trzech lat. Po raz ostatni tyle płacono 4 listopada 2008 r. W maju 2011 r. kurs pary funt/euro był o 10 proc. niższy.

Brytyjska waluta traktowana jest przez zagranicznych inwestorów, jako zabezpieczenie przed możliwymi perturbacjami strefy euro, a nie jako wyraz siły brytyjskiej gospodarki - wskazują analitycy.

We wtorek także złoty stracił. Łukasz Wróbel z Noble Securities powiedział, że nasza waluta straciła na wartości z powodu sytuacji w Grecji. "Dolar po południu kosztował 3,24 zł, czyli o około 1 proc. więcej niż dzień wcześniej, a kurs eurodolara spadł poniżej poziomu 1,30 dolara za euro" - powiedział.