Wiceminister podczas sosnowieckich targów SilesiaTSL EXPO pytany, czy niedawne powołania menedżerów - niezwiązanych z koleją - do zarządu PKP SA oznaczają przygotowania do likwidacji tej spółki, odpowiedział: "na pewno PKP SA w takiej formie, do jakiej przyzwyczailiśmy się, niedługo nie będzie potrzebna".
Massel zaznaczył, że rozpoczęcie ewentualnej likwidacji zależy m.in. od sprawnego zagospodarowania mienia kolejowego i pozyskania środków na rozwój podmiotów kolejowych, np. na inwestycje taborowe. "To ważne zadania, które musi wykonać nowy zarząd PKP SA" - wskazał Massel, dodając do nich jeszcze m.in. "rozsądną prywatyzację".
Likwidacja przed końcem kadencji obecnego rządu
Dopytywany, czy ewentualna likwidacja PKP SA mogłaby rozpocząć się przed końcem kadencji obecnego rządu, Massel odparł, że nie jest to wykluczone. "Powiem więcej, byłoby to pożądane" - wskazał.
"Nie mówię kategorycznie, że tak się stanie. Jeżeli będzie postępował proces zagospodarowania mienia, proces prywatyzacji, to każdy się zgodzi, że w takim układzie, jak PKP funkcjonowały, przestaną być potrzebne" - zastrzegł wiceminister transportu.
Pytany - w kontekście możliwej likwidacji - o zobowiązania grupy PKP SA sięgające 4,5 mld zł, w tym m.in. ubiegłoroczne obligacje, Massel zapewnił, że zostaną one spłacone. "Jeżeli osiągniemy sukces w prywatyzacji czy sprzedaży atrakcyjnych nieruchomości kolejowych, może się okazać, że pewne zobowiązania będzie można spłacić dużo, dużo szybciej" - ocenił.
Na pytanie o zarzuty niektórych środowisk pracowniczych i politycznych, że żaden z nowych członków zarządu PKP SA nie jest kolejarzem, wiceminister transportu wskazał, że "w przypadku PKP SA nie jest to najważniejsze, bo PKP SA nie jest już koleją".
"Inna sytuacja jest w przypadku PKP PLK. Tam musi być - i zawsze będzie - zapotrzebowanie na menedżerów, którzy potrafią zarządzać dużymi podmiotami i organizować pracę wewnątrz dużego organizmu, ale muszą być też specjaliści znający zasady eksploatacji, utrzymania kolei. (). W przypadku firmy infrastrukturalnej musi być pewien balans między różnymi kompetencjami, ale PKP SA to inna sytuacja" - podkreślił.
PKP SA to spółka-matka Grupy PKP, zarządza grupą kapitałową i gospodaruje majątkiem kolejowym, czyli np. dworcami. Na koniec 2010 r. w firmie pracowało ok. 3 tys. osób. (PAP)