"Wiele czynników wskazywało na to, że sprzedaż detaliczna w lutym 2012 roku powinna być nieco słabsza niż w styczniu: wypłata w styczniu premii, które zazwyczaj pracownicy otrzymują w lutym (ucieczka przed koniecznością płacenia od nich wyższej stawki rentowej), niskie temperatury, relatywnie wysoka baza dla sprzedaży samochodów, a także paliw. Tymczasem sprzedaż aut wzrosła o prawie jedną czwartą w stosunku do lutego 2011 roku.
Ciągle wysoki był popyt na dobra trwałego użytku: meble, RTV, AGD. Jednym słowem, sprzedaż "bazowa", bez paliwa, samochodów i żywności charakteryzowała się ciągle wysoką dynamiką. I to przy wzroście bezrobocia.
Dane wskazują jednak także, że zmienia się struktura sprzedaży, coraz więcej pieniędzy konsumenci zostawiają w niewyspecjalizowanych sklepach, w których kupują niemarkowe, za to tańsze towary. Zapewne ta tendencja będzie się utrzymywała w całym 2012 roku. Dynamika sprzedaży w marcu powinna także przekroczyć dwucyfrową wartość, chociażby ze względu na Święta Wielkanocne na początku kwietnia. W efekcie, uwzględniając dodatni wkład exportu netto i inwestycji, możemy spodziewać się wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2012 roku w granicach 4 proc.".