"Faktycznie jest sprawa firmy w Polsce, która mogła eksportować do Czech pewien susz jajeczny, który najwyraźniej nie spełnia zasad bezpieczeństwa. Komisja Europejska została o tym poinformowana dwa tygodnie temu i czekamy na więcej informacji od polskich władz" - powiedział w piątek rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent.
Wyjaśnił, że KE oczekuje, iż polskie służby wyjaśnią, czy eksportowany produkt spełniał lub nie spełniał wymogów bezpieczeństwa żywności. KE wysłała zapytanie do polskich władz w tej sprawie.
Jak przyznało unijne źródło, chodzi najpewniej o jedną z fabryk pod Kaliszem, która została zamknięta w związku z nielegalną produkcją szkodliwego dla zdrowia proszku jajecznego.
Odpowiada za to dwóch przedsiębiorców; aresztowano już 56-letniego mieszkańca Kalisza. Działalność firmy głównego oskarżonego została zawieszona w marcu 2011 r.; od tego czasu nie mógł on legalnie niczego produkować. Pod koniec lutego br. urząd powiatowego inspektora weterynarii w Kaliszu podjął decyzję o zamknięciu drugiego zakładu.
W trakcie śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Kaliszu zabezpieczono ponad 26 ton proszku jajecznego, jednak trudno jest jeszcze ustalić ostateczną ilość proszku, który mają firmy w całym kraju. Prokuratura posiada informacje o kilkudziesięciu odbiorcach w całej Polsce, do których trafił susz. Do tej pory nie mówiono o możliwości eksportu proszku.
Wytwarzanie proszku jajecznego w tych zakładach odbywało się bez zgody i poza nadzorem weterynaryjnym; biegli, którzy zbadali w laboratorium niewielką partię proszku ocenili, że produkt był szkodliwy dla zdrowia.
Susz jajeczny, inaczej sproszkowane jajko lub samo żółtko bądź białko, wykorzystywany jest w produkcji m.in. makaronów, lodów, wędlin, pasztetów - w cukiernictwie i garmażerce oraz wszędzie tam, gdzie zastępuje jajka.