- Mamy problem natury pozwoleniowej. Ta strefa jest niestety włączona w tzw. strefę nalotów na lotnisko. W związku z tym wysokość tego budynku jest limitowana - mówi Jan Kulczyk w czasie Polskiego Kongresu Gospodarczego.
To oznacza, że Chmielna Tower nie ma zgody nawet na 130 metrów wysokości. Biurowiec budowany przez Kulczyk Silverstein Properties u zbiegu ulic Chmielnej i Miedzianej musi być zdecydowanie niższy. Wieżowiec miał być najwyższym budynkiem w Warszawie.
Inwestycja ma ruszyć w przyszłym roku. Wiadomo, że nie będzie tak wysoka, jak planowali inwestorzy.
Pierwotne plany zakładały nawet 280 metrów wysokości. Zgodnie z ostatnimi projektami budynek miał być niższy o połowę.
- Problem jest taki, że nie możemy uzyskać pozwolenia na budowanie wyższego niż chcieliśmy - podkreśla Jan Kulczyk. Na pytanie, o ile kazano ściąć wysokość odpowiada: - Znacznie, około wysokości obecnego budynku Warty.
A to oznacza, że biurowiec będzie ok. 50 metrów niższy. Znajdujący się przy ulicy Chmielnej Warta Tower ma 82 metry i 22 kondygnacje.