W reakcji na te decyzje giełdy w Azji, Europie oraz kontrakty na amerykańskie indeksy do rana spadały, chociaż przeceny nie przekraczają 0,5 -1,0 proc. Wyraźne zwyżki są tylko w Rosji w reakcji na zwycięstwo Władimira Putina w wyborach prezydenckich.
Z wystąpienia premiera Web Jiabao na dorocznym spotkaniu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w Pekinie wynika, ze chińscy oficjele chcą także utrzymać cel inflacyjny na poziomie 4 proc., czyli niezmienionym od 2011 roku. 69-letni Wen podkreślił, że Chinom potrzebna jest transformacja w kierunku bardziej trwałego i efektywnego modelu gospodarczego oraz akcent na rozwój wysokiej jakości.
Chiny muszą zwiększać dochody zwykłych ludzi, polegać w mniejszym stopniu na eksporcie i inwestycjach oraz powinny zredukować rolę państwa w prywatnej przedsiębiorczości – powiedział Zong Qinghon, drugi najbogatszy człowiek Państwa Środka w wywiadzie udzielonym na początku marca Bloombergowi.
„Tempo wzrostu gospodarczego spada, ale wciąż jest wyższe od wspomnianego celu – najpewniej znajduje się w okolicach 9 proc.” – twierdzi Michel Buchanan, główny ekonomista regionu Azji i Pacyfiku w Goldman Sachs w Hongkongu.
Premier Chin zapewnił, że rząd utrzyma „zapobiegawczą” politykę fiskalną” i „mądrą” politykę monetarną. W lutym rząd obniżył już po raz drugi z rzędu poziom rezerw wymaganych dla banków, aby wesprzeć ich akcję kredytową i wzrost gospodarczy.
“Największą przeszkodą dla chińskiej gospodarki jest teraz fakt, że zyski rządu są zbyt wysokie, podczas gdy zarobki ludzi są zbyt niskie” – mówi Zong, prezes Hangzhou Wahaha Group, wielkiego holdingu firm spożywczych, i zarazem deputowany do chińskiego parlamentu.
Chiny miały w 2010 roku największy na świecie wkład do wzrostu światowego PKB. Średnie tempo wzrostu chińskiej gospodarki w okresie minionych trzech dekad wyniosło 10 proc. Ponad 600 mln ludzi przestało wegetować poniżej poziomu ubóstwa, a liczba mieszkańców miast po raz pierwszy w zeszłym roku była wyższa od populacji na chińskiej wsi.